PolitykaKomorowski do Dudy: Czy blokuje pan etat? UJ odpowiada

Komorowski do Dudy: Czy blokuje pan etat? UJ odpowiada

- Mówi pan, że nie należy blokować możliwości zatrudniania młodych ludzi. Niech pan powie, czy pan przypadkiem nie blokuje etatu na uczelni wyższej w Krakowie od dziewięciu lat - zapytał Andrzeja Dudę prezydent Komorowski podczas starcia przed telewizyjnymi kamerami. - Rzeczywiście Andrzej Duda jest etatowym pracownikiem Uniwersytetu Jagiellońskiego - potwierdza w rozmowie z Wirtualną Polską rzecznik uczelni i dodaje, że w tej chwili europoseł i kandydat PiS na prezydenta przebywa na urlopie bezpłatnym. - Na jego miejsce są zatrudniane inne osoby - dodaje rzecznik prasowy UJ.

Komorowski do Dudy: Czy blokuje pan etat? UJ odpowiada
Źródło zdjęć: © PAP | Adam Grygiel
Mariusz Szymczuk

- Pan Andrzej Duda od 1 sierpnia 2006 roku jest na urlopie bezpłatnym w Uniwersytecie Jagiellońskim. W latach 2010-2011 wrócił na uczelnię i prowadził zajęcia. Od 1 października 2011 znów jest na urlopie i, podobnie jak w latach 2006-2010, nie pobiera żadnego wynagrodzenia. A w tym czasie uczelnia zatrudnia inne, wyłonione w konkursie, osoby w jego zastępstwie - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Adrian Ochalik, rzecznik prasowy Uniwersytetu Jagiellońskiego. - Na początku nie są to umowy o pracę, ale potem są to umowy etatowe zawierane na okres trzech lat - tłumaczy. Na pytanie czy kandydat PiS na prezydenta blokuje etat na UJ rzecznik nie chce odpowiedzieć. - Informuję tylko o faktach. Ich interpretowanie nie należy do moich służbowych obowiązków - stwierdza rzecznik krakowskiej uczelni i wspomina, że nie jest to pierwszy przypadek gdy pracownik naukowy UJ został posłem czy senatorem, a procedurę zamrażania etatu nazywa "sytuacją naturalną".

Zamrożone etaty polityków

Z podobnymi zdarzeniami spotykają się władze uczelni wyższych w całym kraju. Między innymi w Gdańsku - Dr Piotr Bauć, który jest zatrudniony na Uniwersytecie Gdańskim na etacie pracownika naukowo-dydaktycznego jest jednocześnie posłem - mówi Wirtualnej Polsce rzeczniczka uczelni dr Beata Czechowska-Derkacz. W Sejmie dr Bauć zasiada w ławach Ruchu Palikota. Jest na urlopie, więc nie pojawia się na uczelni. - W miejsce osoby przebywającej na urlopie bezpłatnym pracodawca może zatrudnić inną osobę na tzw. etacie zastępczym na czas trwania tego urlopu - dodaje rzeczniczka Uniwersytetu Gdańskiego. Także Uniwersytet Warszawski ma na etatach m. in. posłów, senatorów i ministrów. Wśród nich jest prezydencki doradca prof. Tomasz Nałęcz. Ma etat w Instytucie Historycznym Uniwersytetu Warszawskiego, ale od 1 października 2010 roku jest on zamrożony. Również prezydent Lech Kaczyński, profesor nadzwyczajny Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, w czasie swojej prezydentury korzystał z bezpłatnego
urlopu. Z UKSW był związany od 1999 roku.

Politycy wykładowcy

Zajęcia ze studentami ma natomiast prof. Hanna Gronkiewicz-Waltz. Prezydent Warszawy w poniedziałki prowadzi seminaria z prawa bankowego. - Łączenie funkcji publicznych z pracą na uczelni jest wyzwaniem, ale w tym wypadku nie ma konfliktu interesów. Pani prezydent przychodzi na wszystkie zajęcia, nie spóźnia się, etc.- zapewnia rzeczniczka Uniwersytetu Warszawskiego Anna Korzewka. Prof. Gronkiewicz-Waltz jest też członkiem Rady Wydziału Prawa i Administracji UW.

Niektórzy posłowie sami rezygnują z etatu na uczelni. Zrobiła tak obecna europosłanka SLD Krystyna Łybacka zatrudniona niegdyś na Politechnice Poznańskiej. Parlamentarzystką pierwszy raz została w 1991 roku. Z etatu na uczelni zrezygnowała rok później. - Zorientowałam się, że to się nie da połączyć. Nie mogłam więc oszukiwać uczelni, że mogę prowadzić pełnowymiarowe zajęcia w Warszawie, gdy jestem w sejmie w Warszawie - wspomina w rozmowie z WP eusposłanka. Nie zrezygnowała z wykładania. Przez lata robiła to na podstawie umów o dzieło. Dopiero w momencie wyboru do Parlamentu Europejskiego pożegnała się ze studentami. - Wczoraj Bronisław Komorowski przestrzelił. Andrzej Duda blokuje etat w tym sensie, że ma dokąd wrócić, ale nie blokuje miejsca komuś innemu, młodemu. Bo ktoś za niego te zajęcia prowadzi - ocenia Krystyna Łybacka.

- Obowiązek udzielenia bezpłatnego urlopu w razie wyboru na stanowisko w administracji publicznej nie wynika bezpośrednio z przepisów prawa pracy. Jednak wraz z wyborem kogoś na posła, senatora, wójta czy burmistrza dotychczasowy pracodawca powinien na pisemny wniosek pracownika udzielić mu urlopu bezpłatnego - tłumaczy w rozmowie z Wirtualną Polską Maria Kacprzak-Rawa, rzecznik prasowy Okręgowego Inspektora Pracy w Warszawie. - Pracownik pozostający w związku z wyborem na urlopie bezpłatnym ma prawo powrotu do pracy u tego samego pracodawcy, na to samo lub równorzędne pod względem wynagrodzenia stanowisko - dodaje Kacprzak- Rawa.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1387)