Komorowski: będę starał się minimalizować własną ochronę
Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski (PO) zadeklarował, że będzie starał się minimalizować własną ochronę. Pozytywnie ocenił też to, że rodzina Donalda Tuska - po jego zaprzysiężeniu na premiera - najprawdopodobniej nie będzie korzystała z ochrony BOR.
12.11.2007 | aktual.: 12.11.2007 16:42
Myślę, że to jest dobra wskazówka. Polska nie jest krajem niebezpiecznym dla polityków i dla ich rodzin - powiedział w Sejmie Komorowski, pytany, jak ocenia to, że rodzina Tuska najprawdopodobniej nie będzie chroniona przez BOR.
Według marszałka Sejmu, "elementarna ochrona musi istnieć", natomiast ochrona rodziny jest swego rodzaju "skrępowaniem i ingerencją w życie rodzinne".
Komorowski ocenił, że w ostatnich latach nastąpiło nadmierne przesunięcie akcentów na sprawy ochrony. Politycy Platformy mają pewnie mniejsze poczucie zagrożenia. Sądzę, że poza szczególnymi przypadkami, sygnałami o faktycznym zagrożeniu, nie będziemy się posuwali do zapewnienia osłony BOR-owskiej na przykład wiceministrom, co się niedawno zdarzyło - mówił marszałek Sejmu.
Dodał, że gdy był ministrem obrony narodowej w rządzie Jerzego Buzka tylko paru ministrów musiało być chronionych. A już w stosunku do rodziny stosuje się to wyjątkowo rzadko - podkreślił marszałek.
Komorowski zadeklarował, że on sam będzie starał się minimalizować własną ochronę.
Paweł Graś (PO), który w kancelarii przyszłego szefa rządu ma odpowiadać za sprawy związane z bezpieczeństwem, powiedział PAP, że obecnie - po desygnowaniu szefa PO na premiera - Tuska ochrania jeden funkcjonariusz BOR, a jego rodzina nie korzysta z ochrony. Dodał, że po zaprzysiężeniu rządu, co zaplanowano na piątek, ochrona Tuska zwiększy się, ale jego rodzina będzie chroniono tylko w razie sygnałów o realnym zagrożeniu.