Komórka dowodem "kupionego" głosu
Komórka z aparatem fotograficznym może służyć do głosowania na życzenie zasugerował neapolitański dziennik "Il Mattino". Wyborca wchodzi do kabiny, zaznacza odpowiednie nazwisko, po czym fotografię, że głosował zgodnie z umową, wysyła do znajomego polityka.
20.05.2003 | aktual.: 20.05.2003 19:14
Władze we Włoszech szybko zareagowały na artykuł w gazecie zakazując ich używania w lokalach wyborczych. Minister spraw wewnętrznych już wydał odpowiednie rozporządzenie.
Ministerstwo przypomniało jednocześnie, że głosowanie jest tajne i wolne. Wykluczono jednak rewizje osobiste i konfiskatę tego typu urządzeń, zapowiedziano jedynie, że korzystanie z nich będzie karane.
25 maja Włosi będą wybierać w kilku regionach władze samorządowe a w drugiej połowie czerwca wezmą udział w referendum w sprawie m.in. zmian w kodeksie pracy.
Niemal jednocześnie główny inspektor ochrony danych osobowych zganił operatorów sieci komórkowej i instytucje państwowe za wysyłanie do obywateli SMS-ów bez ich zgody. Wolno to robić wyłącznie w przypadku katastrof naturalnych czy zagrożenia bezpieczeństwa publicznego.