"Kommiersant": Rosja i Zachód próbują uregulować kryzys ukraiński
Rosja i Zachód podjęły nową próbę uregulowania kryzysu ukraińskiego - pisze dziennik "Kommiersant". Wymienia w tym kontekście m.in. zapowiedziane na wtorek w Petersburgu spotkanie szefów MSZ Polski, Niemiec i Rosji.
06.06.2014 | aktual.: 06.06.2014 10:25
"Rosja i Zachód podjęły nową próbę uregulowania kryzysu ukraińskiego metodami dyplomatycznymi" - konstatuje rosyjska gazeta i informuje, że w czwartek wieczorem minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow konferował w Paryżu z sekretarzem stanu USA Johnem Kerrym, a we wtorek podejmie w Petersburgu szefów dyplomacji Niemiec i Polski, Franka-Waltera Steinmeiera i Radosława Sikorskiego.
"Kommiersant" zaznacza, że czwartkowe rozmowy Ławrowa z Kerrym w Paryżu były ich pierwszym spotkaniem od rokowań w Genewie 17 kwietnia w formacie "3+1", tj. Rosja, USA, Unia Europejska i Ukraina.
Według dziennika z inicjatywą paryskich rozmów wystąpiła strona amerykańska. "Najwyraźniej miały one zastąpić pełnowymiarowe rozmowy prezydentów dwóch krajów" - przekazuje "Kommiersant". Przypomina, że "udając się na uroczystości sojuszników do Normandii, Putin zadeklarował gotowość do dialogu z Barackiem Obamą, jednak przedstawiciele administracji USA twardo ogłosili, że oficjalnego spotkania nie będzie".
Zapowiadając wtorkowe spotkanie ministrów spraw zagranicznych Polski, Niemiec i Rosji w Petersburgu gazeta zauważa, że Sikorski "długo zwlekał z decyzją o podróży do Rosji, gdy jednak wybory prezydenckie na Ukrainie 25 maja przebiegły pomyślnie, wyraził zgodę". "Kommiersant" powołuje się na źródło zbliżone do MSZ Polski.
Moskiewski dziennik podkreśla, że "Rosja i jej zachodni partnerzy mają zaledwie około trzech tygodni na poszukiwanie wyjścia z impasu - takie ultimatum czasowe postawił Zachód". "Kommiersant" wyjaśnia, że w czwartek, po szczycie G7 w Brukseli, "Obama poinformował, że USA i UE 'przystąpią do omawiania sankcji gospodarczych przeciwko Rosji za kilka tygodni', jeśli na Ukrainie nie nastąpi stabilizacja".
Gazeta odnotowuje, że "Obamie wtórował przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy, który oświadczył, iż Unia Europejska jest gotowa wprowadzić sankcje gospodarcze w stosunku do Rosji, jeśli sytuacja będzie tego wymagać". "Kommiersant" dodaje, że Van Rompuy "uściślił, że decyzje w tej sprawie będą podejmowane na szczycie UE 26-27 czerwca".