Komisje przerwały przesłuchiwanie kandydatek na RPD
Sejmowe komisje: Edukacji, Nauki i Młodzieży
oraz Rodziny i Praw Kobiet przerwały w piątek przesłuchania
kandydatek na Rzecznika Praw Dziecka. Komisje mają się zebrać
ponownie jeszcze tego samego dnia, po zakończeniu głosowań
sejmowych, dopiero wtedy zdecydują, która z kandydatek otrzyma ich
rekomendację na rzecznika.
10.03.2006 | aktual.: 10.03.2006 15:28
Tymczasem właśnie w bloku piątkowych głosowań zaplanowany był wybór RPD. Kandydatkami na rzecznika są: Olga Johann - rekomendowana przez klub PiS, Anna Leśnodorska - zgłoszona przez PO oraz Ewa Sowińska - zgłoszona wspólnie przez LPR i Samoobronę.
Johann prezentując swoją kandydaturę podkreśliła, że jako RPD chciałaby się przede wszystkim zająć dwiema rzeczami: opieką psychologiczną nad małym dzieckiem - do trzeciego roku życia (m.in. poprzez przywrócenie psychologów w żłobkach, przedszkolach i szkołach), a także domami dziecka.
Kandydatka PiS zapowiedziała, że będzie dążyć do zbudowania systemu "cioć", które działałyby przy domach dziecka. Jak wyjaśniła chodzi o to, by wokół tych placówek skupiały się zaprzyjaźnione rodziny, które byłyby dla tych dzieci wsparciem, mogły je zabierać do siebie np. na święta i "uczyły" je w ten sposób życia w rodzinie.
64-letnia Johann jest psychologiem. Pracowała m.in. w Młodzieżowym Telefonie Zaufania, a od 2001 roku jest dyrektorem Specjalistycznej Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Warszawie.
29-letnia Leśnodorska podkreślała natomiast potrzebę koordynacji działań wszystkich służb, zajmujących się pomocą dziecku - od administracji państwowej, poprzez samorządową, na organizacjach społecznych skończywszy.
Leśnodorska zwróciła ponadto uwagę na potrzebę edukacji dzieci i młodzieży w sferze przysługujących im praw, konieczność utworzenia ogólnopolskiego, całodobowego telefonu zaufania dla dzieci oraz zwiększenia liczby pracowników socjalnych. Poparła również zapowiedzi powstania Narodowego Instytutu Wychowania
Posłowie nawiązując do młodego wieku Leśnodorskiej pytali m.in., jakie ma ona doświadczenie w pracy z młodzieżą. Leśnodorska wyjaśniła, że przez dwa lata pracowała w szkole, prowadząc m.in. zajęcia z integracji europejskiej.
Leśnodorska jest prawniczką, doktorantką w Instytucie Prawa Uniwersytetu Wiedeńskiego, ukończyła również Szkołę Praw Człowieka Fundacji Helsińskiej. Od stycznia współpracuje z Instytutem Nauki o Człowieku w Wiedniu. Jest członkinią Europejskiej Unii Kobiet.
62-letnia Sowińska akcentowała natomiast fakt, że jest matką sześciorga dzieci, osobą "ciepłą" i "uczuciową". Sowińska zwróciła też uwagę na konieczność położenia większego nacisku na wychowanie w szkołach oraz budowę autorytetów. Wyraziła też potrzebę zwiększenia liczby psychologów szkolnych oraz zaostrzenia kar za czyny pedofilskie.
Sowińska zaznaczyła, że nie można jedynie zwracać uwagi na prawa, ale też na obowiązki dzieci. Wyraziła też pogląd, że ponieważ szkoły utrzymywane są z publicznych pieniędzy, to każdy uczeń, który opuszcza lekcje lub się do nich nie przygotowuje, jest "złodziejem".
Sowińska jest lekarką, absolwentką Akademii Medycznej w Białymstoku oraz podyplomowych studiów w Instytucie Edukacji Narodowej oraz Akademii Etyczno-Wychowawczej w Łodzi. Od dwóch kadencji jest posłanką na Sejm.
Sejm po raz drugi próbuje wybrać RPD, po tym jak nie udało się tego dokonać 24 lutego. Wówczas zgłoszono kandydatury posłanki PiS Anny Pakuły-Sacharczuk i rekomendowanej przez PO Anny Leśnodorskiej. Żadna z nich nie otrzymała jednak wymaganej większości głosów.