Komisja: żołnierze z Nangar Khel nadają się do wojska?
Wojskowa komisja lekarska zbada czy trzej żołnierze podejrzani o ostrzelanie afgańskiej wioski Nangar Khel nadają się do służby wojskowej - poinformował Karol Frankowski z Naczelnej Prokuratury Wojskowej w Poznaniu.
Biegli psychiatrzy w swoich opiniach zawarli wniosek, aby zbadać trzech żołnierzy pod kątem ich zdolności do służby wojskowej. Oceną stanu zdrowia wojskowych zajmują się terenowe wojskowe komisje lekarskie - powiedział Frankowski.
Ocena wojskowej komisji lekarskiej nie będzie miała znaczenia dla śledztwa - świadczy tylko o zdolności lub nie do dalszego służenia w wojsku.
Opinie biegłych psychiatrów na temat stanu psychicznego żołnierzy podejrzanych o ostrzelanie afgańskiej wioski Nangar Khel prokuratura otrzymała na początku maja br.
Według biegłych trzech szeregowców: Jacek J., Robert B. i Damian L. oraz ppor. Łukasz B. w chwili ostrzeliwania wioski mieli ograniczoną poczytalność.
Opinia ta spowodowała modyfikacje zarzutów wobec tych żołnierzy o zapis, że działali w stanie ograniczonej poczytalności. Zapis ten nie powoduje automatycznego zmniejszenia kary grożącej podejrzanym.
W dalszym ciągu są podejrzani o popełnienie zbrodni wojennej i grożą im wysokie kary więzienia. O ewentualnym złagodzeniu kary za działanie w stanie ograniczonej poczytalności może zadecydować sąd - powiedział Frankowski.
9 maja Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie rozpatrzył wniosek prokuratury o przedłużenie aresztu dla siedmiu podejrzanych żołnierzy. Sąd uchylił areszt trzem z nich - starszym szeregowcom Jackowi J., Robertowi B. i Damianowi L.
W areszcie do 13 sierpnia pozostaną chorąży Andrzej O., plutonowy Tomasz B., kapitan Olgierd C. i podporucznik Łukasz B.
Prokuratura złożyła zażalenie na decyzję sądu zwalniającą podejrzanych, a obrońcy pozostawionych w areszcie na jego przedłużenie.
Do ostrzału wioski doszło 16 sierpnia ub. roku. W jego wyniku zginęło ośmioro afgańskich cywili, w tym kobiety i dzieci. Sześciu żołnierzom z 18. bielskiego Batalionu Desantowo-Szturmowego prokuratura zarzuciła zabójstwo ludności cywilnej, siódmemu - atak na niebroniony obiekt cywilny.
Do końca maja prokuratura ma otrzymać ważny dowód w sprawie - opinie biegłych balistyków na temat moździerza, którym została ostrzelana wioska. Według ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ćwiąkalskiego postępowanie w sprawie Nangar Khel zakończy się do 30 czerwca br.