ŚwiatKomisja: żołnierze z Nangar Khel nadają się do wojska?

Komisja: żołnierze z Nangar Khel nadają się do wojska?

Wojskowa komisja lekarska zbada czy trzej żołnierze podejrzani o ostrzelanie afgańskiej wioski Nangar Khel nadają się do służby wojskowej - poinformował Karol Frankowski z Naczelnej Prokuratury Wojskowej w Poznaniu.

28.05.2008 | aktual.: 28.05.2008 12:10

Biegli psychiatrzy w swoich opiniach zawarli wniosek, aby zbadać trzech żołnierzy pod kątem ich zdolności do służby wojskowej. Oceną stanu zdrowia wojskowych zajmują się terenowe wojskowe komisje lekarskie - powiedział Frankowski.

Ocena wojskowej komisji lekarskiej nie będzie miała znaczenia dla śledztwa - świadczy tylko o zdolności lub nie do dalszego służenia w wojsku.

Opinie biegłych psychiatrów na temat stanu psychicznego żołnierzy podejrzanych o ostrzelanie afgańskiej wioski Nangar Khel prokuratura otrzymała na początku maja br.

Według biegłych trzech szeregowców: Jacek J., Robert B. i Damian L. oraz ppor. Łukasz B. w chwili ostrzeliwania wioski mieli ograniczoną poczytalność.

Opinia ta spowodowała modyfikacje zarzutów wobec tych żołnierzy o zapis, że działali w stanie ograniczonej poczytalności. Zapis ten nie powoduje automatycznego zmniejszenia kary grożącej podejrzanym.

W dalszym ciągu są podejrzani o popełnienie zbrodni wojennej i grożą im wysokie kary więzienia. O ewentualnym złagodzeniu kary za działanie w stanie ograniczonej poczytalności może zadecydować sąd - powiedział Frankowski.

9 maja Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie rozpatrzył wniosek prokuratury o przedłużenie aresztu dla siedmiu podejrzanych żołnierzy. Sąd uchylił areszt trzem z nich - starszym szeregowcom Jackowi J., Robertowi B. i Damianowi L.

W areszcie do 13 sierpnia pozostaną chorąży Andrzej O., plutonowy Tomasz B., kapitan Olgierd C. i podporucznik Łukasz B.

Prokuratura złożyła zażalenie na decyzję sądu zwalniającą podejrzanych, a obrońcy pozostawionych w areszcie na jego przedłużenie.

Do ostrzału wioski doszło 16 sierpnia ub. roku. W jego wyniku zginęło ośmioro afgańskich cywili, w tym kobiety i dzieci. Sześciu żołnierzom z 18. bielskiego Batalionu Desantowo-Szturmowego prokuratura zarzuciła zabójstwo ludności cywilnej, siódmemu - atak na niebroniony obiekt cywilny.

Do końca maja prokuratura ma otrzymać ważny dowód w sprawie - opinie biegłych balistyków na temat moździerza, którym została ostrzelana wioska. Według ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ćwiąkalskiego postępowanie w sprawie Nangar Khel zakończy się do 30 czerwca br.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)