Komisja wyjaśni kłopoty z lądowaniem kosmonautów z ISS
Rzecznik rosyjskiej agencji kosmicznej Rosawiakosmos Siergiej Gorbunow poinformował, że specjalna komisja zajmie się zbadaniem przyczyn trudności jakie wystąpiły w czasie lądowania ekspedycji wracającej z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Tuż przed lądowaniem w Kazachstanie służby naziemne utraciły kontakt z kosmonautami i przez dwie godziny szukały kapsuły pojazdu Sojuz, w którym znajdowali się: Rosjanin Nikołaj Budarin i dwaj Amerykanie - Kenneth Bowersox i Donald Pettit. Kapsuła wylądowała około 500 kilometrów od strefy poszukiwań.
W skład komisji mają wejść specjaliści, którzy uczestniczyli w przygotowaniach i zagwarantowaniu bezpieczeństwa lotu Sojuza. Siergiej Gorbunow podkreślił, że w komisji nie będą uczestniczyć Amerykanie, ponieważ - jak wyjaśnił - chodzi o analizę lotu rosyjskiego statku kosmicznego. Gorbunow nie wykluczył jednak możliwości konsultowania się z pracownikami NASA w końcowym etapie prac komisji.
Szef agencji Rosawiakosmos Jurij Koptiew zaprzeczył, jakoby trudności przy lądowaniu były nieprzewidziane. Powiedział, że przy lądowaniu pojazdów kosmicznych Sojuz ich załoga ma do dyspozycji trzy warianty lądowania. Komisja ma wyjaśnić, dlaczego załoga wylądowała stosując wariant balistyczny, który powoduje większe przeciążenie dla organizmu człowieka niż pozostałe warianty.
Agencja Rosawiakosmos poinformowała, że kosmonauci czują się dobrze. Lekarze nie wykryli u nich żadnych odchyleń od normy.
Kosmonauci przebywali na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej 161 dni - od listopada ubiegłego roku. Mieli powrócić na początku marca, ale po lutowej katastrofie Columbii ich powrót został opóźniony. (an)