"Komisja wstydu i kompromitacji". Kłótnia o sprawę Zbigniewa Ziobry w TVN

Do wielu spięć doszło w trakcie programu "Kawa na ławę" w niedzielnym paśmie stacji TVN. Komentarze gości Konrada Piaseckiego skupiły się na sprawie komisji śledczej do spraw Pegasusa i wydarzeniom, jakie wiązały się ze Zbigniewem Ziobrą. Politycy spierali się kwestionując zasadność istnienia komisji.

O legalność komisji śledczej do spraw Pegasusa i piątkowy incydent ze Zbigniewem Ziobrą w roli głównej spierali się uczestnicy programu Konrada Piaseckiego "Kawa na ławę" w TVN24
O legalność komisji śledczej do spraw Pegasusa i piątkowy incydent ze Zbigniewem Ziobrą w roli głównej spierali się uczestnicy programu Konrada Piaseckiego "Kawa na ławę" w TVN24
Źródło zdjęć: © PAP, TVN24

- Ziobro pójdzie siedzieć, należy mu się to jak psu buda. Ja chciałbym, żeby państwo w tej sprawie było w końcu i nareszcie sprawne, stanowcze, a tak się nie stało. Jemu się to naprawdę należy. Ten chłop będzie teraz korzystał z tego, będzie grał na tym politycznie - mówił europoseł Robert Biedroń z Nowej Lewicy.

Przemysław Wipler, uczestniczący w piątkowych obradach komisji śledczej, które zakończyły się, zanim policja doprowadziła spóźnionego Zbigniewa Ziobrę wyjaśniał, jak doszło do tego zdarzenia. Zachęcił go do tego prowadzący program Konrad Piasecki komentując, że widzi tajemniczy uśmiech na twarzy polityka i pytając, czy przedstawiciele komisji wiedzieli, że świadek jest już blisko sali.

Komisja śledcza do spraw Pegasusa. Politycy kłócą się o jej legalność

- Oczywiście, że wszystko wiedzieliśmy - odpowiedział Przemysław Wipler. - Po wypowiedziach kilku osób z komisji będę mówił nazwiskami. Siedzę obok posła Zembaczyńskiego i poseł Zembaczyński patrząc w telefon mówi do posła Jaskulskiego: "Już jest, za chwilę nam tu wejdzie". W tym momencie poseł Jaskulski podnosi rękę i mówi: "Zgłaszam wniosek o zakończenie dyskusji i błyskawiczne wnioskowanie wniosku o areszt" - relacjonował polityk.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Chętnych nie brakuje. Trudno znaleźć piękniejsze lodowisko w Polsce

Opisywał, że wówczas kolejny poseł, który "nie ogarniał", że Zbigniew Ziobry jest już za ścianą, chciał zabrać głos, a przewodnicząca komisji Magdalena Sroka mu na to pozwoliła.

- Jest taki filmik, który jest w internecie, gdy Joanna Kluź-Rostkowska, która wie, że Ziobro jest za ścianą, "uwaliła go z łokcia", żeby nie gwiazdorzył, tylko głosował, bo trzeba chłopu klepnąć areszt - kontynuował Wipler.

Wipler szydził, że to było "bardzo sprytnie wymyślone". - Państwo polskie szukało go po mieszkaniach, w których go nie ma i że to było nadawane we wszystkich telewizjach, jak oni pukają do domu. Jak w Kubusiu Puchatku, im bardziej tam zaglądali do dzbanuszka, tym bardziej miodu tam nie było. A on, cały na biało, czekał w telewizji Republika - mówił polityk.

- Po co robić taki spektakl? - zapytał Piasecki europarlamentarzystę PiS Tobiasza Bocheńskiego. - Uważam, że to co się dzieje, jest upokarzające dla państwa polskiego, działalność komisji jest upokarzająca. Członkowie komisji nie zdają sobie sprawy ze swojego merytorycznego i intelektualnego ograniczenia, jaki spektakl nam wszystkim urządzają. To komisja wstydu i kompromitacji - surowo ocenił Bocheński.

Skomentował, że wyborcy, którzy patrzą na to wszystko na ekranach telewizorów, zastanawiający się," jak przeżyć z miesiąca do miesiąca i biorący chwilówki, muszą być "nielegalną komisją" przerażeni i oburzeni.

- To była ustawka Zbigniewa Ziobry, a nie komisji, a to, że komisja jest nielegalna, nie jest prawdą. Wszyscy są zmęczeni zabawą w kotka i myszkę - zaprotestowała Urszula Pasławska z PSL.

Źródło: TVN24

Źródło artykułu:WP Wiadomości
tvnkomisja śledczapegasus

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (44)