Komisja przerwała obrady. Spór o konstytucyjność propozycji prezydenta
Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka zakończyła drugi dzień prac na temat prezydenckiego projektu ustawy o Sądzie Najwyższym. Za nami 85 spośród 132 artykułów projektu. Wznowienie obrad w czwartek o godzinie 9:00.
30.11.2017 | aktual.: 30.11.2017 01:44
Przez cały dzień prac komisji nie brakowało napięć pomiędzy PiS i opozycją. Najaktywniejsi Borys Budka, Michał Szczerba i Kamila Gasiuk-Pihowicz bardzo często domagali się przerwy w obradach.
Podczas obrad doszło do spięcia między doradczynią prezydenta Zofią Romaszewską a I prezes Sądu Najwyższego Małgorzatą Gersdorf. Romaszewska stwierdziła, że sędziowie nie mają prawa bronić niezależności sądów.
Nasz reporter z kolei uwiecznił absurdalną scenę podczas przerwy w komisji. Z poprawkami składanymi przez PiS przedstawiciele Kancelarii Prezydenta zapoznawali się przy drzwiach. Wniosek: propozycje nie były uzgodnione.
O północy poprawki zgłaszał Marek Ast. Wówczas okazało się, że wygłaszane przez posła PiS propozycje nie zostały przedstawione opozycji w formie pisemnej. Przewodniczący komisji, Stanisław Piotrowicz zarządził 15-minutową przerwę na wykonanie kserokopii.
Obradujący zatrzymali się na art. 86 par. 1 pkt 1 w którym Sąd Najwyższy otrzymywał uprawnienie do orzekania o zgodności z Konstytucją. Ku zaskoczeniu opozycji przeciw tym zapisom wystąpiła Krystyna Pawłowicz. - (Ten zapis) jest wprost sprzeczny z Konstytucją, ponieważ art. 188 Konstytucji przyznaje tylko trybunałowi prawo do orzekania o zgodności z Konstytucją - powiedziała posłanka PiS.
- Sam fakt, że piszemy coś sprzecznego z konstytucją jest niezwykle demoralizujący prawnie (...) stworzenie sędziom tej podstawy prawnej jest demoralizujące prawnie i nie będą się zwracać do TK tylko sami będą orzekać - dodała Pawłowicz.
- Dochodzi do sytuacji wyjątkowej: zgadzam się z panią poseł Pawłowicz, że mogą być tutaj wątpliwości - powiedział Borys Budka (PO). Przewodniczący zarządził głosowanie nad propozycjami opozycji (skierowanie zapisu do komisji konstytucyjnej i zaproszenie na obrady komisji specjalistów), które głosami posłów PiS zostały odrzucone. Chwilę później Piotrowicz zarządził przerwę w obradach.