Komisja Europejska przeciwko Berlusconiemu
Komisja Europejska odcięła się w od poglądów premiera Włoch, Silvio Berlusconiego, na sposób postępowania władz rosyjskich w Czeczenii i wobec koncernu naftowego Jukos.
Włochy przewodniczą Unii Europejskiej. Na szczycie UE-Rosja w Rzymie szef włoskiego rządu wyraził żywe poparcie dla prezydenta Władimira Putina, broniąc działań Moskwy. Powiedział, że media przedstawiły sprawę koncernu Jukos niezgodnie z prawdą. Zapewnił, że ma na ten temat "wiarygodne informacje pochodzące ze źródeł włoskich". Dodał, że równie fałszywie została zaprezentowana w mediach sprawa konfliktu w Czeczenii.
Reijo Kemppinen, przedstawiciel Komisji Europejskiej podkreślił, że komisja "nie podziela poglądów premiera Berlusconiego co do Jukosu", ani też co do "obecnej lub dawnej sytuacji w Czeczenii".
Dodał też, że przewodniczący komisji Romano Prodi powiedział w czwartek Putinowi na szczycie w Rzymie, że aresztowanie Michaiła Chodorkowskiego, byłego szefa Jukosu, budzi niepokój o bezpieczeństwo inwestycji zagranicznych w Rosji.
Agencja Reutera zwraca uwagę, że rzadko się zdarza, by Unia krytykowała kraj, który jej przewodniczy.
