"Komisja ds. okoliczności śmierci Blidy bezsensowna"
Komisja śledcza, która miałaby zbadać okoliczności zatrzymania Barbary Blidy nie ma sensu bytu - mówił w "Salonie Politycznym Trójki" wiceminister edukacji Mirosław Orzechowski.
Salon Polityczny Trójki: Czy LPR poprze powstanie komisji śledczej dotyczącej sprawy wyjaśnienia okoliczności zatrzymania Barbary Blidy, czy raczej tę wersję, którą proponuje minister Zbigniew Ziobro, czyli komisja śledcza badająca szerzej sprawę mafii węglowej?
Mirosław Orzechowski: Tylko taka komisja ma w ogóle sens bytu.
Czyli ta druga?
- Ta, która będzie badać sprawę mafii węglowej, ponieważ to byłby pierwszy wypadek w historii świata, że byłaby powoływana komisja do spraw samobójstwa polityka.
A widział Pan film z zatrzymania Barbary Blidy? Podobał się Panu?
- Tak. Widziałem.
Uważa Pan, że to jest profesjonalny film służb, kręcony zza węgła?
- Czytam rozmaite doniesienia i mówi się o tym, że ABW robi ten film od kliku lat, zresztą od czasów SLD. Wtedy wymyślono ten pomysł, którym ja się nie napawam. To jest taka pożywka dla widzów potrzebujących wrażeń. Kogoś się przewraca na podłogę, przygniata kolanami, aresztuje, itd.
Tutaj operator stał za płotem. Widział Pan.
- Ja wiem. Tu być może chodziło o inny fragment pokazania. Nie chcę tego komentować, bo nie wiem. Jest rzeczą absolutnie oczywistą, że w sytuacji, kiedy ktoś pozbawia się życia z własnej ręki, popełnia samobójstwo, to nie czyni tego dla zabawy, ani na złość, żeby zrobić mężowi, czy komukolwiek, tylko robi to z jakichś tam niezwykle istotnych powodów. Te powody trzeba zbadać, bo one być może stawiały panią Blidę w sytuacji dopiero strachu o własne życie. I ona być może tego nie wytrzymała - popełniła samobójstwo. W ogóle badanie faktu samobójczego nie wytrzyma żadnej krytyki w zestawieniu z potrzebą badania źródeł tego stanu. (ak)