Komendant kujawsko-pomorski przeprasza
Komendant kujawsko-pomorskiej policji mł. insp. Jan Albrechciński w czwartek przeprosił za podanie danych zgwałconych kobiet w materiałach, dostarczonych przez siebie na sesję sejmiku województwa.
Ubolewam nad tym, że nazwiska osób poszkodowanych zostały upublicznione (...). Przepraszam za zaistniałą sytuację, zwłaszcza przepraszam osoby poszkodowane - napisał w oświadczeniu Albrechciński.
Podkreślił, że czyni to niezależnie od oceny zdarzenia, jakiej dokonają badające sprawę Prokuratura Okręgowa w Toruniu i Inspektorat Komendanta Główengo Policji.
Imiona i nazwiska trzech zgwałconych kobiet znalazły się w materiałach o ocenie bezpieczeństwa w regionie, które komendant Albrechciński przygotował na poniedziałkową sesję Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego w Toruniu. Dokument został powielony, a następnie dostarczony radnym i dziennkarzom.
Materiały na poniedziałkową sesję sejmiku komendant wojewódzki policji mł. insp. Jan Albrechciński przesłał przewodniczącej sejmiku Lucynie Andrysiak.
Na prośbę komendanta materiały zostały powielone w sejmiku i dostarczone tydzień przed sesją radnym. Otrzymali je także dziennikarze obserwujący obrady. Komendant miał przygotować informację o przestępczości według swego uznania - powiedziała rzeczniczka sejmiku Katarzyna Portianko.
Podawanie do publicznej wiadomości informacji, które pozwalają na identyfikację osoby - ofiary przestępstwa - bez jej zgody jest niedopuszczalne - oceniła to rzeczniczka Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych Małgorzata Kałużyńska-Jasak.
Jednak również według niej była to pomyłka lub niedopatrzenie. Kałużynska-Jasak nie widzi celu, jakiemu służyć miało ujawnienie danych. Nie można jednak naruszać praw i wolności człowieka - podkreśliła. Rzeczniczka GIODO zapowiedziała we wtorek, że Inspektor zbada sprawę i ustali, na jakiej podstawie ujawniono dane. (aka)