Komandosi odbili zakładników
Turecka policja użyła gazu
łzawiącego podczas szturmu na sąd, który został zajęty w Stambule przez stronników kurdyjskich rebeliantów.
Wzięli oni jako zakładników pracowników trybunału. Porywaczy,
których było około dwudziestu, pojmano - powiadomił minister spraw
wewnętrznych Abdulkadir Aksu.
18.11.2003 | aktual.: 18.11.2003 12:50
Zatrzymani to stronnicy nielegalnej partii Kurdów, która dawniej nazywała się Partią Pracujących Kurdystanu (PKK), a obecnie nosi nazwę Kongres Narodu Kurdyjskiego (KGK).
Rebelianci okupowali sąd pod hasłami poparcia dla uwięzionego przywódcy tej partii Abdullaha Ocalana, który odsiaduje karę dożywotniego więzienia za przygotowywanie partyzanckiej wojny o autonomię w południowo-wschodniej Turcji, w której zginęło 37 tysięcy ludzi.
Ocalana pojmano w roku 1999 i skazano na karę śmierci. Potem karę tę zmieniono na dożywocie.
W październiku Ocalan odmówił spotkań z prawnikami i rodziną dopóki nie umożliwi mu się przebadania przez niezależnych lekarzy. Zażądał dostępu do prasy codziennej i periodyków publikowanych w Turcji i możliwości telefonowania.
Zwolennicy Ocalana prowadzą kampanię o jego uwolnienie.
Domagali się tego we wtorek również porywacze, których ostatecznie ujęto.
Agencje, które wcześniej podały, że napastnicy kurdyjscy byli uzbrojeni, piszą, że nie wiadomo, czy dysponowali bronią.