Do starć doszło, gdy wojsko i policja usiłowały zatrzymać w jednej z dzielnic miasta członków lokalnych bojówek, należących do Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii - FARC oraz Armii Wyzwolenia Narodowego - ELN, dwóch głównych partyzantek kolumbijskich.
Wojna domowa trwa w Kolumbii od 54 lat. Walczą w niej lewicowe partyzantki, prawicowe ugrupowania paramilitarne oraz wojska rządowe. Każdego roku walki, które toczą się przede wszystkim na terenach wiejskich, pochłaniają około 3,5 tysiąca ofiar.
W niedzielę w Kolumbii odbędą się wybory prezydenckie. W sondażach opinii publicznej zdecydowanie prowadzi Alvaro Uribe, który zapowiada twardą walkę z partyzantami i przywrócenie w kraju porządku.
Prezydent Andres Pastrana, który bezskutecznie próbował zawrzeć pokój z partyzantami, nie będzie mógł ubiegać się o reelekcję, gdyż zabrania tego kolumbijska konstytucja. (mag)
