ŚwiatKolejny wniosek Memoriału ws. Katynia oddalony

Kolejny wniosek Memoriału ws. Katynia oddalony

Moskiewski Sąd Miejski utrzymał w mocy wyrok Sądu Rejonowego w Moskwie w sprawie porucznika Stanisława Karnkowskiego, jednej z ofiar mordu NKWD na polskich
oficerach w 1940 roku.

Kolejny wniosek Memoriału ws. Katynia oddalony
Źródło zdjęć: © AFP

12.03.2009 | aktual.: 12.03.2009 13:22

Sąd Rejonowy 25 grudnia 2008 roku oddalił zażalenie Memoriału na postępowanie Głównej Prokuratury Wojskowej (GPW) Rosji, która odmawia rozpatrzenie wniosku tego stowarzyszenia o polityczną rehabilitację Karnkowskiego.

GPW nie chce zrehabilitować porucznika Karnkowskiego i innych ofiar zbrodni katyńskiej, twierdząc, że dokumenty dotyczące tego mordu nie zachowały się, więc nie może ona rozpatrzyć wniosków o rehabilitację polskich jeńców.

Prezentując stanowisko Memoriału, szef jego sekcji polskiej Aleksandr Gurianow zwrócił uwagę, że Raul Wallenberg - szwedzki dyplomata aresztowany przez NKWD w styczniu 1945 roku na Węgrzech i potajemnie wywieziony do Moskwy, gdzie w lipcu 1947 roku go zamordowano - został pośmiertnie zrehabilitowany, choć w jego sprawie jakoby również nie zachowały się żadne dokumenty.

Przedstawiciel Głównej Prokuratury Wojskowej, pułkownik Aleksandr Kosmodiemiański argumentował z kolei, że nie może ona rozpatrywać każdego wniosku o rehabilitację, który do niej wpłynie. - Przecież taki wniosek może złożyć dowolny człowiek na świecie, na przykład - z Zimbabwe - oświadczył prokurator.

Sąd pod przewodnictwem sędzi Jeleny Baźkowej najwyraźniej podzielił opinię pułkownika Kosmodiemiańskiego, że bliscy ofiar zbrodni katyńskiej mają w danej sprawie takie same prawa, jak obywatele Zimbabwe i po 15-sekundowej naradzie w całości podtrzymał wyrok Sądu Rejonowego. Cała rozprawa trwała niespełna 20 minut.

Gurianow powiedział, że stowarzyszenie zaskarży ten wyrok do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, gdy tylko otrzyma jego pisemne uzasadnienie.

Stanisław Karnkowski, syn Józefa i Janiny, urodził się w 1901 roku w Miastkowie Kościelnym. Był architektem, mieszkał w Warszawie. Miał żonę. Od stycznia 1932 roku - podporucznik, a od marca 1939 roku - porucznik. We wrześniu 1939 roku był oficerem 9. dywizjonu artylerii konnej.

Był jeńcem obozu w Kozielsku - zachowały się dokumenty NKWD, które to potwierdzają. Rozstrzelany na podstawie decyzji Biura Politycznego KC WKP(b) z 5 marca 1940 roku i pogrzebany w Lesie Katyńskim.

14 maja 1943 roku jego ciało zostało ekshumowane przez niemieckie władze przy udziale komisji technicznej Polskiego Czerwonego Krzyża. Znaleziono przy nim m.in. legitymację oficera rezerwy i odznakę wojskową.

W maju 2005 roku GPW w oficjalnym piśmie adresowanym do jednego z krewnych Karnkowskiego potwierdziła, że był on jeńcem Kozielska oraz, że został rozstrzelany i pogrzebany w Katyniu.

Mimo tych faktów i dowodów, sądy w Rosji uważają, że Główna Prokuratura Wojskowa nie ma podstaw do uznania porucznika Karnkowskiego za ofiarę politycznych represji.

Werdykt to już drugie takie orzeczenie Moskiewskiego Sądu Miejskiego w sprawie wniosków Memoriału o rehabilitację polskich oficerów. We wtorek utrzymał on w mocy wyrok Sądu Rejonowego, oddalający zażalenie stowarzyszenia dotyczące 12 innych ofiar mordu NKWD.

Memoriał złożył wnioski o rehabilitację łącznie 16 ofiar zbrodni katyńskiej. Na rozpatrzenie w Sądzie Rejonowym czekają jeszcze zażalenia dotyczące porucznika Zygmunta Sułowskiego i porucznika Stanisława Garlińskiego, zamordowanych w Katyniu, oraz starszego posterunkowego Marcina Świderskiego, rozstrzelanego w Miednoje. Na wokandę mają trafić 18 marca.

Jerzy Malczyk

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)