Kolejny rosyjski dyplomata wyrzucony z Ukrainy
Napięcie między Ukrainą a Rosją nie maleje. Po tym, jak z Moskwy został wyrzucony pracownik ukraińskiej placówki, władze w Kijowie nakazały opuścić kraj konsulowi generalnemu Rosji w Odessie. Na wyjazd ma kilka dni.
Wydalenie rosyjskiego konsula to kolejna odsłona wojny dyplomatycznej toczącej się między Ukrainą a Rosją.
W połowie kwietnia Federalna Służba Bezpieczeństwa zatrzymała w Petersburgu, a następnie wydaliła z Rosji ukraińskiego konsula Ołeksandra Sosoniuka. Trzy dni później w odpowiedzi Ukraina uznała za persona non grata radcę ambasady Rosji w Kijowie.
Następnie Rosja odpowiedziała wydaleniem w poniedziałek pracownika ambasady Ukrainy, co w Kijowie uznano za kolejny krok "antyukraińskiej kampanii" ze strony Moskwy.
Zobacz też: cmentarze zapełniają się coraz szybciej. "Słyszałem, że w mniejszych miastach jest problem"
Dzisiejsze wydalenie konsula Rosji w Odessie to kontynuacja tej wymiany ciosów między oboma krajami. Dyplomata ma czas na opuszczenie Ukrainy do piątku.
Napięcie nie maleje
Władze w Kijowie zapowiedziały możliwe podobne kroki w przyszłości. "W razie kontynuowania przez rosyjską stronę prowokacji wobec pracowników placówek dyplomatycznych Ukrainy w Rosji pozostawiamy za sobą prawo do dalszych działań w odpowiedzi" - zastrzegło w komunikacie ukraińskie MSZ.
Źródło: PAP
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski