PolskaKolejny poseł opuszcza szeregi SLD

Kolejny poseł opuszcza szeregi SLD

Poseł SLD Witold Firak postanowił zawiesić
swoje członkostwo w SLD i wystąpić z klubu parlamentarnego
Sojuszu. Po prostu czuję się niepotrzebny - powiedział pytany o powody swojej decyzji.

29.11.2004 14:30

Firak zapewnił jednocześnie, że nie ma nic do zarzucenia "funkcjonowaniu partii, kolegom i przyjaciołom z Sojuszu, ani klubowi SLD". Dodał, że nie ma zamiaru wstępować do innej partii lub klubu. Zamierza pozostać posłem niezrzeszonym. Podkreślił też, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w swojej politycznej karierze.

Według nieoficjalnych informacji PAP, prawdziwym powodem decyzji Firaka jest sytuacja w podkarpackim SLD, a zwłaszcza jego konflikt z tamtejszym baronem Krzysztofem Martensem.

Także sekretarz generalny SLD Marek Dyduch przyznał w, że Firak zdecydował się opuścić klub Sojuszu po tym, jak nie został zaproszony na zjazd podkarpackiego SLD.

Również sam Firak podkreślił w rozmowie z PAP, że kiedyś powiedział, iż jeśli nie zmieni się sytuacja w rzeszowskim SLD i pan Martnes nie odejdzie ze swojej funkcji to ja odejdę z tej partii. I tak zrobiłem - zaznaczył. Szybko dodał jednak: pan Martens jest za małym człowiekiem, żeby mnie przerażać i żebym występował z partii tylko przez niego.

Dyduch pytany, czy będzie próbował jeszcze wpłynąć na decyzję Firaka odparł: Tak zadecydował i trzeba to uszanować. Do partii przystępuje się z własnej woli i występuje z niej też z własnej woli.

Sekretarz generalny Sojuszu liczy jednak, że Firak, nawet jako poseł niezrzeszony, będzie wpierał inicjatywy SLD i rządu.

Poseł Firak nie po raz pierwszy opuszcza klub SLD. W styczniu 2002 roku odchodził z niego w niesławie i nie z własnej woli. Został wówczas z niego wykluczony w związku z "niedyspozycją" w dniu, gdy miał być sprawozdawcą komisji w sprawie uchylenia immunitetu szefowi Samoobrony Andrzejowi Lepperowi. Jak się okazało, Firak był wówczas pod wpływem alkoholu.

Na początku marca tego roku władze klubu uznały, że Firak odpokutował już swoje winy i ponownie przyjęły go w swoje szeregi.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)