Kolejny incydent zbrojny w Dagestanie - zabito 7 ekstremistów
Siły specjalne Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) i policji zabiły siedmioro islamskich ekstremistów koło Machaczkały - stolicy Dagestanu, republiki na południu Federacji Rosyjskiej.
Poinformował o tym Narodowy Komitet Antyterrorystyczny (NAK), według którego unieszkodliwieni rebelianci mogli mieć związek z piątkowym zamachem bombowym w Machaczkale.
NAK, rządowy organ koordynujący walkę z terroryzmem w Rosji, podał, że ekstremistów zlikwidowano w osadzie Semender na przedmieściach dagestańskiej stolicy.
Wśród zabitych jest Mahmud Alijew, który - jak przekazał MAK - kilka dni temu został przywódcą podziemia terrorystycznego w Machaczkale. Specnaz zabił też 26-letnią Zairę Alijewą, przeszkoloną na terrorystkę samobójczynię.
Portal Life News poinformował, że Alijewa była przyjaciółką Naidy Asijałowej, która w październiku 2013 roku wysadziła się w powietrze w autobusie w Wołgogradzie, zabijając sześć osób i raniąc 50.
W piątek przed restauracją "Zołotaja Imperia" w Machaczkale eksplodował samochód; tuż przed tym lokal ostrzelano z granatnika. Rannych zostało 16 osób.
Prezydent Dagestanu Ramazan Abdułatipow określił ten incydent jako akt terroru. - Stoją za tym ekstremiści, terroryści, formacje bandyckie - oznajmił. - Wiąże się to z tym, że ostatnio w republice aktywniej prowadzona jest walka z terroryzmem. Są to resztki tych ludzi. Jest to widocznie zemsta za to, że w ostatnim czasie zlikwidowano wiele ważnych postaci w podziemiu bandyckim - oświadczył Abdułatipow.
W nocy z wtorku na środę w walce oddziału sił specjalnych policji SOBR z islamskimi ekstremistami w rejonie Chasawjurtu, około 80 km na północny zachód od Machaczkały, trzech policjantów zginęło, a pięciu zostało rannych. Zabitych zostało też czterech rebeliantów.
Machaczkała położona jest niespełna 600 km od Soczi, stolicy rozpoczynających się za trzy tygodnie 22. Zimowych Igrzysk Olimpijskich.