Kolejne przesłuchanie Andżeliki Borys
Andżelika Borys, prezes Związku Polaków na Białorusi nieuznawana przez białoruskie władze, była przesłuchiwana po raz 54. Śledczy na posterunku milicji obwodowej w Grodnie interesował się konferencją nauczycielską, którą Borys organizowała w 2004 roku.
Na przesłuchaniu obecny był Tadeusz Kruczkowski - poinformowała Borys. Były prezes Związku Polaków mówił, że napisał na nią skargę do prokuratury, gdyż z Polski zgłaszano zastrzeżenia co do jej działań. Nie wyjaśnił jednak, od kogo pochodziły te zarzuty. Jak powiedziała Borys, Kruczkowski twierdził też, że to nie on, lecz ona podpisywała wszystkie dokumenty. Podczas przesłuchania, trwającego dwie godziny, nie pokazywano żadnych dokumentów, a Borys - jak mówiła - zmuszona była odpowiadać na pytania.
Borys we wtorek wyjeżdża do Polski. W środę w Warszawie ma uczestniczyć w spotkaniu ze sprawozdawcą Komisji Praw Człowieka ONZ i rozmawiać na temat sytuacji Polaków na Białorusi. Borys ma nadzieję, że tym razem granicę białorusko-polską pokona bez problemów. Gdy ostatnio podróżowała do Polski, funkcjonariusze białoruskiej straży granicznej przez kilka godzin przetrzymywali ją na granicy.
Działacz Związku Polaków na Białorusi, dziennikarz Andrzej Poczobut uważa, że niewypuszczenie Borys z Białorusi na spotkanie z przedstawicielem ONZ byłoby nagłośnione.