Kolejne aresztowania w śledztwie dotyczącym gangu wołomińskiego
Sąd Rejonowy w Białymstoku aresztował sześć osób zatrzymanych w związku z wielowątkowym śledztwem dotyczącym przestępczej działalności gangu wołomińskiego.
Sześciu zatrzymanych i aresztowanych (na 3 miesiące) to kolejne osoby podejrzane w tej sprawie. W sumie podejrzanych w tym śledztwie jest 21 osób, a zarzuty dotyczą m.in. dokonania pięciu zabójstw, handlu narkotykami i ich produkcji oraz wymuszania haraczy - poinformował rzecznik prasowy tej prokuratury Janusz Kordulski.
Śledztwo prowadzone jest w Białymstoku od lutego tego roku, po przejęciu z Prokuratury Okręgowej w Łomży. Decyzję taką podjęto nie ze względu na złe wyniki śledztwa, ale jego zakres.
Zanim sprawę przekazano do Białegostoku, łomżyńska prokuratura skierowała do sądu kilka aktów oskarżenia i zaczęła kilka nowych wątków śledztwa związanego z działalnością przestępczą grupy z Wołomina i okolic.
Jak powiedział Kordulski, obecne śledztwo również się rozrasta, a podejrzanym postawiono bardzo poważne zarzuty, niektórym z nich dokonania zabójstw (w sumie chodzi o pięć zabójstw) i usiłowania dokonania szóstego.
Zabójstw związanych z przestępczymi porachunkami dokonano przy użyciu broni palnej, dotąd udało się odnaleźć zwłoki tylko jednej osoby (w kwietniu w lesie koło Franciszkowa w powiecie wołomińskim).
Wśród podejrzanych jest m.in. stołeczny radny (ma zarzut działania w zorganizowanej grupie przestępczej i nielegalnego posiadania broni), a także oficer Komendy Głównej Policji, który udzielał gangowi informacji.
Jedną z form przestępczej działalności grupy były oszustwa w branży paliwowej. Przy wymuszaniu haraczy przestępcy nie wahali się podpalać obiektów należących do zastraszanych przedsiębiorców.
Śledztwo, prowadzone najpierw w Łomży, rozpoczęło się od badania okoliczności zabójstwa jednego z jej wysoko postawionych w hierarchii członków, którego spalone zwłoki znaleziono trzy lata temu w lesie koło Szumowa (Podlaskie).
Kilka dużych aktów oskarżenia, m.in. wobec osób uchodzących za szefów gangu, zostało już skierowanych do sądów przez łomżyńską prokuraturę. Procesy trwają i dotyczą m.in. zlecenia zabójstwa, handlu narkotykami, wymuszenia haraczy i czerpania korzyści z nierządu.
W sumie wszystkie te postępowania dotyczą ponad dwudziestu osób, zajmujących się w grupie różnymi zadaniami. Kilku przestępców dobrowolnie poddało się karze i złożyło wyjaśnienia, które pomogły rozpracować przestępcze powiązania i odkryć kolejne przestępstwa.
Oskarżony został też były więzienny strażnik, który za kilkaset złotych przekazał jednemu z aresztowanych szefów gangu telefon komórkowy, umożliwiając mu w ten sposób kierowanie grupą z więziennej celi.