Kolejna żyrafa o imieniu Marius może zostać zabita w duńskim zoo
Kilka dni po tym, gdy władze zoo w Kopenhadze zdecydowały o zabiciu 18-miesięcznej, zdrowej żyrafy, kolejna placówka w Danii przyznała, że zamierza pozbyć się z zwierzęcia. Również żyrafy, która także ma na imię Marius - podaje theguardian.com.
13.02.2014 | aktual.: 13.02.2014 10:52
Władze ogrodu zoologicznego Jyllands Park z zachodniej Danii poinformowały, że w placówce przebywają obecnie dwa samce żyrafy. Jednak jeden z nich, prawdopodobnie będzie musiał zostać zabity. Dyrekcja wyjaśnia, że jest to konieczne, by "zrobić miejsce dla samicy", którą ogród ma otrzymać w ramach dużego europejskiego programu hodowlanego, do którego przystąpił.
Jeśli siedmioletni Marius z Jyllands Park nie znajdzie nowego domu będzie musiał podzielić los swojego imiennika z zoo w Kopenhadze. Władze ogrodu przyznają, że nie wiedzą jeszcze, kiedy samica żyrafy ma dotrzeć do placówki. - Jeśli będziemy musieli dokonać eutanazji, zrobimy to - zapewnił w theguradian.com Janni Lojtved Poulsen z zoo w Jyllands Park. Podkreślił jednocześnie, że władze nie będą brały pod uwagę protestów obrońców praw zwierząt.
Poćwiartowali żyrafę na oczach dzieci
Tydzień temu zdrowa, 18-miesięczna żyrafa została zastrzelona w zoo w Kopenhadze. Później pracownicy, na oczach zwiedzających, poćwiartowali zwierzę na kawałki i rzucili na pożarcie lwom. Wszystkiemu przyglądały się także dzieci
Przeciwko zabiciu żyrafy protestowali obrońcy praw zwierząt. Pod internetową petycją w tej sprawie podpisało się blisko 30 tys. osób, a brytyjski ogród zoologiczny deklarował, że chętnie przyjmie żyrafę do siebie. Nie przekonało to jednak dyrekcji zoo, która zadecydowała o zabiciu 18-miesięcznego Mariusa
Tłumacząc swoją decyzję dyrektor naukowy zoo, Beng Holst przekonywał, że w ten sposób dba się o dobrą jakość genów. Dodał także, że władze zoo są dumne z tego, że mogły przekazać dzieciom istotną wiedzę na temat anatomii żyrafy .
* Źródło: theguardian.com*