Trwa ładowanie...
d3omtl8

Kolejna prezenterka rosyjskiej TV wyraża oburzenie i rezygnuje

Kolejna prezenterka rosyjskiej telewizji Russia Today ogłosiła swoja rezygnację na antenie. Liz Wahl zaprotestowała przeciwko operacji Rosji na Ukrainie.

d3omtl8
d3omtl8

Prezenterka anglojęzycznej telewizji, nazywanej przez krytyków tubą propagandową Kremla powiedziała w programie "na żywo", że nie może wspierać działań Moskwy. Choćby dlatego, że jej dziadkowie uciekli przed radziecką armią do Stanów Zjednoczonych po węgierskim powstaniu w 1956 roku.

Wahl wyznała, że jest córką weterana, zaś jej partner jest lekarzem w bazie wojskowej, gdzie codziennie obserwuje jak wielką cenę ludzie płacą za kraj. Jednocześnie oświadczyła, że właśnie dlatego nie może być częścią stacji telewizyjnej założonej przez rosyjski rząd. Stacji - jak podkreśliła - która wybiela działanie Władimira Putina.

- Jestem dumna z tego, że jestem Amerykanką i wierzę w przekazywanie prawdy. Dlatego po tym serwisie odchodzę - poinformowała Liz Wahl.

d3omtl8

Russia Today wydała w tej sprawie oświadczenie. Zgodnie z opinią stacji, jeżeli dziennikarz nie zgadza się ze stanowiskiem redakcji, powinien zgłosić uwagi i szukać wspólnie z kierownictwem rozwiązania. Jeżeli jednak nie jest to możliwe, powinien - jako profesjonalista - zrezygnować. "Jeżeli ktoś robi publiczne show z osobistej decyzji, to jest to nic innego jak promocja własnej osoby" - oświadczyła stacja.

Protest Abby Martin

Emocjonalne wystąpienie Liz Wahl to kolejny protest na antenie Russia Today. Przedwczoraj podobną deklarację wygłosiła Abby Martin, prezenterka rosyjskiej telewizji Russia Today, która w większości przypadków podaje informacje zgodnie z linią Kremla. W wystąpieniu telewizyjnym na żywo Martin wygłosiła ostre oświadczenie. Jak stwierdziła, to, że pracuje w RT nie znaczy, że nie jest niezależna i popiera to, co dzieje się na Ukrainie. Przyznała jednocześnie, że jest przeciwna jakiejkolwiek interwencji jakiegokolwiek państwa w sprawy innego suwerennego państwa. - I nie będę tu siedzieć i usprawiedliwiać agresji militarnej. Sercem jestem ze społeczeństwem Ukrainy - powiedziała.

Tuż po wystąpieniu Martin w telewizji spekulowano, że dziennikarka straci pracę. Szefowie postanowili jednak wysłać ją na Krym. W oświadczeniu Russia Today cytowanym przez portal telegraph.co.uk, można przeczytać, że "wbrew powszechnym opiniom RT nie wywiera presji na swoich dziennikarzy i mają oni swobodę w formułowaniu opinii nie tylko prywatnie, ale również na antenie". Jednocześnie czytamy zapewnienie, że "nie będzie żadnej nagany dla pani Martin".

"Martin w swoim komentarzu zaznaczyła, że nie posiada głębokiej wiedzy o rzeczywistej sytuacji na Krymie. (...) Dlatego wysyłamy ją tam (na Krym - przyp. red.) by dać szansę na wyrobienie sobie własnej opinii" - zaznaczyli szefowie stacji.

d3omtl8
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3omtl8
Więcej tematów