PolskaKolejna ofiara metody "na wnuczka". Kobieta straciła 20 tys. zł

Kolejna ofiara metody "na wnuczka". Kobieta straciła 20 tys. zł

Apele policji ostrzegające przed oszustami działającymi metodą "na wnuczka" do wielu osób cały czas nie trafiają. Tym razem okradziono mieszkankę Gniezna, która straciła w ten sposób 20 tys. zł.

Kolejna ofiara metody "na wnuczka". Kobieta straciła 20 tys. zł
Źródło zdjęć: © WP.PL

"Mamusiu, pilnie potrzebuję pieniędzy, spowodowałam wypadek" - taki telefon może odebrać każdy z nas, nie zdając sobie sprawy, że może mieć do czynienia z przestępcą. Właśnie taki przypadek spotkał mieszkankę osiedla Kazimierza Wielkiego w Gnieźnie. Zadzwoniła do niej kobieta podająca się za jej córkę.

- Oszustka prosiła o pieniądze na pokrycie strat związanych z wypadkiem, który miała spowodować. Następnie rozmawiała z mężczyzną, który instruował, w jaki sposób ma przekazać pieniądze - relacjonuje Anna Osińska, oficer prasowy gnieźnieńskiej policji.

W ten sposób kobieta straciła 20 tys. zł. To zdarzenie to nic innego, jak pewna modyfikacja metody "na wnuczka". Oszuści działający na ogół w kilkuosobowych grupach, najczęściej na swoje ofiary wybierają osoby starsze, mieszkające samotnie w dużych miastach.

- Wykorzystują głównie dane zawarte w książkach telefonicznych, wyszukując imiona, które rzadko występują współcześnie - wyjaśnia Osińska.

Następnie dzwonią do tych osób i w czasie rozmowy, wzbudzając przekonanie, że są ich krewnymi czy znajomymi, proszą o pilne pożyczenie pieniędzy na różnego rodzaju cel. Częstym motywem jest okazjonalny zakup samochodu lub mieszkania, zakup leków, pokrycie kosztów związanych ze skutkami kolizji czy wypadku drogowego lub leczenia szpitalnego.

Oszuści prowadzą rozmowę w specyficzny sposób tak, aby potencjalna ofiara sama domyśliła się i "zgadła", z kim rozmawia, często też tak, aby sama zaoferowała udzielenie wsparcia finansowego. Kiedy już zdecyduje się na pomoc, sprawca sam deklaruje odbiór pieniędzy w miejscu zamieszkania ofiary, po czym dzwoni po raz kolejny, podaje błahy powód, dla którego nie może osobiście odebrać pieniędzy i mówi, że wyśle zaufaną osobę, której należy je przekazać.

- Aby ustrzec się przed tego typu oszustwem, należy przede wszystkim, jak najszybciej skontaktować się z osobą, do której mają trafić pieniądze - radzi Osińska. - W ten sposób można się upewnić, że to rzeczywiście krewny czy znajomy osoby odbierającej telefon zwracał się z prośbą o pomoc finansową - dodaje.

Jeśli mamy jakiekolwiek podejrzenia, najlepiej skontaktować się z policją.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)