Kogo "rozbierze" nowy skaner na lotniskach?
Nowy typ skanera "rozbierającego" na ekranie prześwietlanego człowieka, który ma zostać wprowadzony brytyjskich na lotniskach, będzie stosowany selektywnie wobec pasażerów mieszczących się w określonym profilu ryzyka - potwierdziło sobotniemu "Guardianowi" brytyjskie źródło rządowe.
02.01.2010 | aktual.: 02.01.2010 14:52
Według gazety oznacza to, iż niektóre grupy religijne lub rasowe będą musiały liczyć się ze zwiększoną kontrolą. Stawia to na porządku dziennym kwestie prywatności i praw człowieka.
W wyniku niedoszłego zamachu w święta na samolot lecący z Amsterdamu do Detroit, premier Gordon Brown polecił dokonanie przeglądu systemów bezpieczeństwa na brytyjskich lotniskach.
Eksperci sądzą, iż proponowane nowe skanery pozwalające zobaczyć na monitorze sylwetkę ciała, łącznie z tym, co pasażer ma pod odzieżą, są jak na razie zbyt duże, zbyt wolne i zbyt drogie po to, by można było je wprowadzić na masową skalę.
Urządzenie to, kosztujące ok. 100 tys. funtów, zajmuje znacznie więcej miejsca niż tradycyjny wykrywacz metalu. Dodatkowo kontrola pasażera trwa wtedy długo i wydłuża czas odprawy.
Z tego powodu "Guardian" sądzi, iż skanery będą stosowane w uzupełnieniu techniki "profilowania pasażerów", mającej na celu rozpracowanie potencjalnego terrorysty w oparciu o jego nietypowe zachowanie, pochodzenie etniczne, bądź religię.
Profilowanie pasażerów popiera brytyjski związek operatorów lotnisk (AOA) oraz największy operator BAA: "Chcielibyśmy wprowadzić system będący kombinacją nowoczesnej technologii, rozpracowania wywiadowczego oraz profilowania pasażerów" - cytuje pismo rzecznika BAA.
Kryteria stosowane przy profilowaniu pasażerów są tajne, ale jak się sądzi, będą dotyczyć sposobu i miejsca kupna biletu, tego czy pasażer podróżuje z bagażem nadanym na odprawie, czy też tylko z podręcznym i czy jego zachowanie nie jest podejrzane. Profilowanie pasażerów już teraz stosują władze celne w walce z przemytnikami narkotyków.
Nigeryjczyk Umar Faruk Abdulmutallab, który pierwszego dnia Świąt chciał wysadzić samolot Northwestern Airlines w czasie, gdy maszyna podchodziła do lądowania w Detroit, kupił bilet za gotówkę w Ghanie, wsiadł na niego w Nigerii i przesiadł się w Amsterdamie. Wizę USA miał na kilka miesięcy, podróżował w jedną stronę tylko z bagażem podręcznym.
Skaner prześwietlający całe ciało i pozwalający zobaczyć, co pasażer ma pod odzieżą, wykryłby ładunek wybuchowy, który Nigeryjczyk miał na udach.