Kobiety z OPZZ nie chcą zrównania wieku emerytalnego
Komisja kobiet OPZZ sprzeciwia się rządowej propozycji obligatoryjnego zrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn na poziomie 65 roku życia. Według kobiet zrzeszonych w OPZZ realizacja tej propozycji będzie pozbawieniem kobiet praw nabytych uznawanych przez większość z nich za prawa korzystne.
28.11.2003 | aktual.: 28.11.2003 12:50
W przyjętym stanowisku komisja kobiet podkreśliła, że wydłużenie wieku emerytalnego kobiet nie jest dowodem na likwidację dyskryminacji kobiet w stosunku do mężczyzn w zakresie zabezpieczenia socjalnego, na co tak chętnie powołuje się rząd. Kobiety OPZZ dodają, że prawo wspólnotowe pozostawia kwestię wieku emerytalnego prawu krajowemu.
Przewodnicząca Związku Zawodowego Pracowników ZUS-u z Radomia Lucyna Prawda podkreśliła, że przy obecnej restrukturyzacji zatrudnienia oraz dużym bezrobociu, kobietom w wieku 60-65 lat będzie groziło pozbawienie jakichkolwiek środków do życia. "Nie oszukujmy się pracodawca woli kadrę prężną, młodą, bardziej wszechstronną i wykształconą niż kobiety po 60, bo takie są realia. W związku z tym każde, najdrobniejsze potknięcie pracownicy w wieku ponad 60 lat będzie groziło zwolnieniem z pracy przez pracodawcę. No i co dalej?" - pytała Lucyna Prawda
Komisja Kobiet OPZZ przyznała, że przy obecnym stanie prawnym kobiety otrzymują niższe świadczenia emertytalne niż mężczyźni. Jednak z rządowej symulacji wartości emerytur w nowym systemie nie wynika, by nastąpiło diametralne zlikwidowanie dysproporcji w świadczeniach kobiet i mężczyzn. Komisja kobiet domaga się, by kobiety mogły same decydować, czy przejdą na emeryturę w wieku 60 czy 65 lat.