Kobiety pogrążą Trumpa? To one chętniej idą do głosowania
Donald Trump mierzy się z rosnącym wyzwaniem pozyskania głosów amerykańskich kobiet w nadchodzących wyborach prezydenckich. Jak wynika z sondażu Catalist, w przedterminowym głosowaniu w siedmiu kluczowych stanach 55 proc. głosów oddały kobiety, a 45 proc. mężczyźni. CNN ocenia, że może to mieć decydujący wpływ na wynik wyborów.
Dziesięciopunktowa przewaga kobiet wśród głosujących przekłada się na blisko 1,4 mln głosów. Choć jest to nieco mniejsza różnica niż w wyborach cztery lata temu, gdy Trump rywalizował z Joe Bidenem, obecna sytuacja stanowi dla niego poważne wyzwanie.
Zgodnie z najnowszym ogólnokrajowym sondażem ABC News/Ipsos, Republikanin traci do Demokratki Kamali Harris aż 14 punktów procentowych wśród wyborczyń. Jednocześnie Trump posiada sześciopunktową przewagę wśród mężczyzn. Dane te wskazują na znaczący podział elektoratu ze względu na płeć.
Trump odpuścił głosy kobiet?
Na początku kampanii Trump starał się zdobyć poparcie kobiet, skupiając się na kwestiach gospodarczych, ochronie przed przemocą oraz zakazie udziału transpłciowych kobiet w sportach kobiecych. Nominacja Harris przez Demokratów radykalnie zmieniła jednak dynamikę wyścigu, dając silny impuls Amerykankom.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
CNN zauważa, że Trump nie dostosował swojej strategii do nowej sytuacji. Zamiast tego skierował swoje działania do młodych mężczyzn, występując w prawicowych programach internetowych przeznaczonych dla takiej publiczności. Unikał jednocześnie mediów zdominowanych przez kobiety, takich jak podcasty, wywiady na YouTube czy programy telewizyjne.
"Jeśli trzecia próba Trumpa udziału w wyścigu o Biały Dom okaże się nieudana, to jego podejście do pozyskiwania głosów kobiet – których populacja w Ameryce przewyższa mężczyzn i są one bardziej wiarygodnymi wyborcami – może być jedną z decydujących kwestii w jego kampanii" - skonstatowała CNN.
Źródło: PAP, CNN