PolskaKobiety piją coraz więcej

Kobiety piją coraz więcej

Kobiety piją coraz więcej, choć lepiej to
ukrywają. Terapeuci alarmują, że do izb wytrzeźwień i na
komisariaty trafiają tylko najbardziej agresywne - pisze "Dziennik
Polski".

05.08.2006 | aktual.: 05.08.2006 11:31

Mężczyźni nadal spożywają 4,5 razy więcej alkoholu, ale w ciągu ostatnich trzech lat wzrosła liczba pijących kobiet, zwłaszcza młodych, w wieku od 20 do 29 lat. Dotyczy to zwłaszcza dużych miast - mówi Jagoda Fudała, terapeutka z Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Warszawie.

Krakowska izba wytrzeźwień jako jedyna w Małopolsce przyjmuje pijane niewiasty. Od początku roku przebywało ich tam w sumie 445. To 7,4% ogólnej liczby osób zatrzymanych do wytrzeźwienia i o 1,1% więcej niż w ubiegłym roku.

Kobiety przyjmowane są u nas od listopada 1994 roku. Zauważamy stopniowy wzrost liczby zatrzymanych. Często są to matki, które zaniedbują swoje dzieci - zaznacza Elżbieta Damasiewicz-Guzowska, dyrektor Izby Wytrzeźwień w Krakowie.

Izby działają również w Tarnowie i Nowym Sączu, ale mogą w nich przebywać tylko mężczyźni. Aby przyjąć kobiety, potrzebny jest dodatkowy damski personel. Nietrzeźwe kobiety trafiają więc do policyjnych izb zatrzymań.

W Tarnowie od stycznia policja zatrzymała 47 pijanych kobiet, które stwarzały zagrożenie dla siebie i innych. Dla porównania: w tarnowskiej izbie wytrzeźwień od początku roku przebywało 2764 mężczyzn. W policyjnej izbie zatrzymań w Nowym Sączu zatrzymano w tym samym okresie 1406 nietrzeźwych mężczyzn i 12 kobiet.

Na Śląsku nietrzeźwe kobiety przyjmowane są m.in. w izbach wytrzeźwień w Katowicach, Sosnowcu i Rudzie Śląskiej. Stanowią 8- 10% ogólnej liczby zatrzymanych do wytrzeźwienia. Pijących kobiet jest coraz więcej. To prawda, że piją inaczej niż mężczyźni, częściej to ukrywają, bardziej się tego wstydzą, ale trafiając do izby, są o wiele bardziej agresywne- podkreśla Grzegorz Wojtaszek, dyrektor Izby Wytrzeźwień w Rudzie Śląskiej.

Opinię tę potwierdza Elżbieta Damasiewicz-Guzowska. Łatwiej poradzić sobie z mężczyznami. Kobiety plują, drapią - przyznaje dyrektor krakowskiej izby. Jak twierdzi terapeutka Jagoda Fudała z PARPA, coraz częstsze doniesienia o pijanych matkach świadczą o wzrastającej wrażliwości społecznej. Dzieci krzywdzone lub pozostawiane bez opieki są zauważane przez społeczeństwo. Przestajemy myśleć, że każdy ma prawo robić, co mu się podoba we własnym domu - wyjaśnia Jagoda Fudała. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)