Kobiety odpowiedzialne za niż demograficzny?
Ministerstwo Zdrowia chce ograniczyć liczbę
cesarskich cięć i w ten sposób promować naturalny poród. Według eksperta ministerstwa, prof. Chazana, to kobiety odpowiedzialne są za niż demograficzny, dlatego powinny rodzić więcej dzieci, w czym przeszkadzają "cesarki" - pisze "Dziennik".
20.04.2007 | aktual.: 20.04.2007 02:54
Pomysł, jak doprowadzić do ograniczenia cesarskich cięć, jest prosty: należy spowodować, by "cesarki" stały się dla szpitali finansowo nieopłacalne.
Rozwiązanie, które de facto ogranicza prawo kobiet do wyboru, w jaki sposób chcą urodzić dziecko, wspiera ekspert ministerstwa, obrońca życia poczętego, naturalnych metod planowania rodziny i przeciwnik antykoncepcji, prof. Bogdan Chazan. Według profesora, liczba cesarskich cięć w Polsce przekroczyła już 27% ogólnej liczby porodów. Jego zdaniem, to skutek panującej w Polsce mody, a jego efektem będzie spadek liczby urodzeń w Polsce.
Kobieta, która miała już cesarskie cięcie, często boi się kolejnych ciąż i z tego powodu rezygnuje z następnych dzieci - tłumaczy. Jego zdaniem, kobiety powinny rodzić więcej dzieci, bo to one są odpowiedzialne za niż demograficzny. Walczymy, żeby przyrost naturalny się zwiększył i system emerytalny nie padł - mówi.
Optymalny odsetek cesarskich cięć to - zdaniem prof. Chazana - 15%, czyli tyle, ile w Polsce było 10 lat temu.
Wtóruje mu wiceminister zdrowia Bolesław Piecha, z zawodu ginekolog, który twierdzi, że lekarze i kobiety idą na łatwiznę. Wybierają cesarskie cięcie, bo zwalnia ono z obowiązku czuwania przy długotrwałym porodzie. Dlatego chcemy, by od przyszłego roku wycena porodów fizjologicznych i przez cesarskie cięcie była taka sama - mówi.
Pomysł Chazana wzbudza już protesty kobiet i położników. Nie wiem, dlaczego mamy się cofać do epoki kamienia łupanego, kiedy jedna kobieta przeżyła poród naturalny, a inna nie - oburza się aktorka Dominika Ostałowska, której dziecko przyszło na świat poprzez cesarskie cięcie. (PAP)