Kobieta w ciąży uciekła przez okno. Partner trafił do aresztu

Kobieta w ciąży musiała przez okno uciekać po tym, jak pobił ją partner. Poszkodowana trafiła do szpitala, mężczyzna natomiast wylądował w areszcie.

Kobieta w ciąży uciekła przez okno. Partner trafił do aresztu/ zdjęcie ilustracyjne
Kobieta w ciąży uciekła przez okno. Partner trafił do aresztu/ zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © East News | Dawid Wolski
Sara Bounaoui

21.04.2024 | aktual.: 21.04.2024 12:27

Do dyżurnego nowodworskiej komendy policji wpłynęło zgłoszenie, z którego wynikało, że na Osiedlu Młodych w Nowym Dworze Mazowieckim doszło do przerażającego incydentu - pobicia kobiety w ciąży. Natychmiast po otrzymaniu tej informacji na miejsce zdarzenia skierowano patrol policji.

Podkom. Joanna Wielocha z nowodworskiej policji przekazała w komunikacie, że "około godziny 8 rano, młody mężczyzna zauważył, jak z pobliskiego osiedla wybiega przestraszona kobieta".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kobieta, 39-latka, miała na swoim ciele widoczne obrażenia. Prosiła przechodnia o pomoc, mówiąc, że padła ofiarą przemocy ze strony swojego partnera. Relacjonowała, że udało jej się uciec z domu przez okno na parterze budynku.

Po przybyciu na miejsce ratownicy medyczni podjęli decyzję o przewiezieniu poszkodowanej kobiety do szpitala. Tymczasem policjanci udali się do mieszkania, w którym doszło do zdarzenia. Zatrzymali tam 38-letniego mężczyznę, który był partnerem pokrzywdzonej kobiety.

Podkom. Joanna Wielocha dodała, że "w lokalu śledczy wykonali też czynności z udziałem technika kryminalistyki i zabezpieczyli ślady". Zatrzymany mężczyzna został przewieziony do nowodworskiej jednostki.

Mężczyzna spędzi trzy miesiące a areszcie

Na podstawie zebranych dowodów, prokurator postawił 38-latkowi zarzuty dotyczące znęcania się fizycznego i psychicznego nad partnerką oraz spowodowania u niej lekkiego uszczerbku na zdrowiu.

Prokurator zdecydował również o skierowaniu do sądu wniosku o zastosowanie wobec podejrzanego tymczasowego aresztu. Nowodworski sąd poparł wniosek prokuratora. W efekcie 38-latek najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.

Zgodnie z przepisami Kodeksu karnego za stosowanie przemocy wobec osoby najbliższej grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności.

"Każdy, kto słyszy odgłosy awantury za ścianą lub płaczące dzieci, może zareagować i pomóc osobom pokrzywdzonym przemocą przeciwstawić się agresorowi. Wystarczy zadzwonić, nawet anonimowo, na numer alarmowy 112. Każde takie zgłoszenie policjanci sprawdzą, a jeśli zajdzie taka potrzeba, podejmą stosowne kroki prawne, aby przeciwdziałać przemocy domowej lub innym czynom zabronionym. Pamiętajmy, że znęcanie się nad rodziną jest przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności nawet do 5 lat. Natomiast w warunkach tzw. recydywy kodeks karny za fizyczne lub psychiczne znęcanie się nad osobą najbliższą lub nad inną osobą pozostającą w stałym lub przemijającym stosunku zależności przewiduje karę pozbawienia wolności do 7,5 roku" - przypominają policjanci.

Źródło: KPP w Nowym Dworze Mazowieckim

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (56)