Kobieta urodziła w czasie trzęsienia ziemi. "To był dla mnie szok"
W trakcie piątkowego trzęsienia ziemi, Tajka urodziła dziewczynkę na łóżku noszowym. Wszystko działo się w szpitalu, który był ewakuowany.
Jak podaje Reuters, 36-letnia Kanthong Saenmuangshin udała się do szpitala na rutynowe badania, ale gdy ziemia zaczęła się trząść, zaczęła rodzić.
Wody płodowe Kanthong odeszły, gdy personel medyczny szpitala próbował ją ewakuować schodami. Kobieta martwiła się, że urodzi na klatce schodowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Skręciła pod prąd na czołówkę. Nagranie z S8 mrozi krew
"To był szok"
- Mówiłam mojemu dziecku, żeby jeszcze nie wychodziło - relacjonowała po wszystkim Kanthong.
- Położono mnie na szpitalnym łóżku noszowym i otoczyło mnie mnóstwo personelu medycznego. To był dla mnie szok - dodała.
Ulga nadeszła, gdy jej córka w końcu się urodziła, a ziemia przestała się trząść. Ona i jej mąż nadali swojej córce przezwisko "Mink". Nie zdecydowali jeszcze, jakie będzie jej pełne oficjalne imię, ale nie planują nadawać jej żadnych imion związanych z trzęsieniem ziemi.
Czytaj też: