Koalicja w parlamencie Ukrainy nie chce posłów opozycji
Deputowani prorosyjskiej większości w ukraińskim parlamencie przyjęli uchwałę zabraniającą deputowanym opozycyjnym wchodzenia do koalicji Partii Regionów Ukrainy, socjalistów i komunistów.
06.04.2007 | aktual.: 06.04.2007 16:46
Za głosowało 258 deputowanych, w tym posłowie, którzy wcześniej przeszli do koalicji z opozycji, ale na mocy przyjętej uchwały zostali z niej wykluczeni. Koalicja nie chce uznać ogłoszonego w poniedziałek dekretu prezydenta Wiktora Juszczenki o rozwiązaniu Rady Najwyższej i przedterminowych wyborach.
Koordynatorka większości parlamentarnej Raisa Bohatyriowa poinformowała dziennikarzy, że w związku z przyjęta uchwałą, koalicja ponownie liczy 238 osób: 186 deputowanych z Partii Regionów, 31 z Socjalistycznej Partii Ukrainy i 21 z Komunistycznej Partii Ukrainy.
Juszczenko zdecydował się na rozwiązanie parlamentu, zarzucając koalicji, że dopuszcza się rewizji ubiegłorocznych wyborów parlamentarnych, przeciągając na swoją stronę opozycyjnych deputowanych, a nawet ich podkupując.
Zdaniem komentatorów piątkowa decyzja koalicji parlamentarnej ma skłonić Juszczenkę do anulowania dekretu o rozwiązaniu parlamentu.
Koalicja ignorowała wcześniejsze ostrzeżenia Juszczenki, że przeciąganie deputowanych do innych frakcji jest sprzeczne z konstytucją. Przewodniczący Rady Najwyższej, socjalista Ołeksandr Moroz ogłosił nawet, że niebawem koalicja będzie liczyła 300 głosów.
Uzyskanie takiej większości pozwoliłoby koalicjantom na wprowadzanie zmian w konstytucji, a nawet - o czym mówili komuniści - na doprowadzenie do likwidacji urzędu prezydenckiego.
Kiedy Juszczenko ogłosił swój dekret, na Ukrainie wybuchł kryzys polityczny. Koalicja zwiozła do Kijowa tysiące swoich zwolenników, którzy codziennie protestują przeciwko decyzji prezydenta w centrum stolicy.
Jarosław Junko