Koalicja popiera ustawę o Narodowym Instytucie Wychowania
Partie, wchodzące w skład koalicji rządowej, wyraziły poparcie dla rządowego projektu ustawy o Narodowym Instytucie Wychowania. Opozycja jest przeciwna powołaniu Instytutu. Gorącej debacie w Sejmie towarzyszyła dyskusja na temat polityki oświatowej rządu.
Według rządowego projektu, Narodowy Instytut Wychowania byłby państwową jednostką organizacyjną, prowadzącą działalność promocyjną, badawczą i opiniodawczą w dziedzinie wychowania dzieci i młodzieży. Jego działalność ma kosztować 11 mln 200 tys. zł rocznie.
Kluby parlamentarne PiS, Samoobrony i LPR popierają projekt, argumentując, że jest on receptą na pogłębiający się kryzys wychowania w polskich szkołach i takie patologie, jak picie alkoholu, używanie narkotyków czy stosowanie przemocy przez uczniów.
Kluby PO, SLD i PSL zadeklarowały głosowanie przeciw powołaniu Instytutu. Zdaniem przedstawicieli tych partii, dzieci i młodzieży nie da się wychowywać za pomocą państwowej instytucji. Chociaż wszyscy oni zgadzali się, że istnieje problem z wychowawczą misją szkoły, to pieniądze przeznaczone na instytut lepiej byłoby przekazać samorządom np. na zatrudnienie dodatkowych psychologów w szkołach.
Zdaniem wiceministra edukacji Mirosława Orzechowskiego, te pieniądze są zbyt skromne, aby można było wykorzystać je w ten sposób. Gdybyśmy podzielili tę sumę przez liczbę uczniów w Polsce, każdy z nich mógłby dostać 1,70 zł dotacji. Natomiast gdyby podzielić ją między nauczycieli, każdy z nich mógłby liczyć na kilkanaście złotych miesięcznie. Te pieniądze można wykorzystać lepiej - tłumaczył.