Koalicja PiS - PSL Piast podpisana
Wspólny start w wyborach parlamentarnych i samorządowych oraz do Parlamentu Europejskiego przewiduje m.in. podpisana przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i lidera PSL-Piast Zdzisława Podkańskiego umowa o partnerstwie politycznym.
Zdaniem prezesa PiS premiera Jarosława Kaczyńskiego, podpisanie umowy koalicyjnej z PSL Piast to ważny akt, "odnoszący się do integracji polskiej sceny politycznej jak i do integracji polskiego społeczeństwa i narodu".
To zawarcie sojuszu z ugrupowaniem, które ma wszelkie szanse, by stać się podstawową organizacją polityczną polskiej wsi, z ugrupowaniem, które z jednej strony kontynuuje to, co w polskim ruchu ludowym było najlepsze, najsilniejsze (...), a z drugiej strony z ugrupowaniem, które jest w stanie być formacją nowoczesną - powiedział Jarosław Kaczyński na poniedziałkowej konferencji prasowej po podpisaniu umowy. Brak nam było tego rodzaju formacji - powiedział.
Liczymy na to, że formacją polskiej wsi (...) stanie się PSL Piast. Chcemy w tym pomóc, ale na zadzie partnerstwa - podkreślił premier. Ocenił, że PSL Piast "zerwało z praktyką izolacjonizmu formacji ludowych". Jak dodał, jest głęboko wdzięczny liderom tej partii, że zdecydowali się na podpisanie porozumienia.
Prezes PSL Piast Zdzisław Podkański ocenił, że podpisana w poniedziałek z PiS umowa koalicyjna jest "szansą dla wsi i miast". Polski ruch ludowy wraca na drogę patriotycznej tradycji, na drogę służby narodowi i państwu, na drogę poszanowania najważniejszych wartości (...), którymi są Bóg, honor i Ojczyzna - powiedział Podkański na wspólnej z prezesem PiS konferencji prasowej.
Podkański stwierdził, że PSL Piast we współpracy z PiS widzi "ogromną szansę" realizacji programu naprawy Rzeczpospolitej oraz poprawy warunków pracy i życia na wsi. Podkreślił też wagę tworzenia nowych miejsc pracy dla młodych ludzi oraz powszechnego dostępu do edukacji.
Inny z liderów PSL Piast, eurodeputowany Janusz Wojciechowski poinformował, że partia liczy około 2000 członków. Jak podkreślił, jest kilku parlamentarzystów PSL, których widziałby w swoim ugrupowaniu. Nie chciał jednak mówić o konkretnych nazwiskach. Zadeklarował za to wolę współpracy z Samoobroną, podkreślając, że PSL Piast nie jest straszakiem na partię Andrzeja Leppera.
Andrzej Lepper zapewnił, że podpisania umowy PiS z PSL Piast nie traktuje jako afrontu w stosunku do Samoobrony. Życzę PSL Piast jak najlepiej, życzę im, żeby zdominowali na polskiej wsi PSL Waldemara Pawlaka, Samoobronę Andrzeja Leppera i PiS - powiedział Lepper. Zapewnił, że nie mówi tego ironicznie, ale szczerze.
Szef Samoobrony zapewnił jednocześnie, że Samoobrona nie umieści swych kandydatów w wyborach samorządowych na listach PiS, tak jak PSL Piast. PSL Piast będzie największą partią wsi polskiej na listach PiS - zaznaczył.
PSL Piast zostało powołane w maju tego roku przez eurodeputowanych i byłych działaczy PSL - Zbigniewa Kuźmiuka, Zdzisława Podkańskiego i Janusza Wojciechowskiego. Według założycieli, partia utworzona została "dla odbudowy sił ruchu ludowego oraz w przekonaniu, że Polska potrzebuje silnego ruchu politycznego o obliczu chrześcijańsko-ludowym".
Zdaniem prezesa PSL Waldemara Pawlaka, trzej eurodeputowani podpisując umowę, zdecydowali się "pójść na służbę" do PiS. Zapewnił jednocześnie, że Stronnictwo nie obawia się konkurencji na wsi ze strony PSL Piast.
PSL Piast, to po prostu paru sfrustrowanych ludzi, którzy poszli na służbę do Jarosława Kaczyńskiego. Myślę, że PiS nie będzie takich ludzi cenił - podkreślił Pawlak. Jak ocenił, jeśli prezes PiS chce bazować na - jak to określił - "magikach" jak Zdzisław Podkański, to - jego zdaniem - jest to początek końca PiS.
Podpisana w poniedziałek umowa zakłada, że PiS i PSL Piast będą działać wspólnie na rzecz naprawy państwa i budowy podstaw IV RP oraz współpracować we wzmacnianiu instytucji państwa, przeciwdziałaniu korupcji, ochronie interesu narodowego i solidarnej ochronie najsłabszych. PiS i PSL Piast mają też działać na rzecz rozwoju gospodarczego, rozwoju wsi, przeciwdziałać przestępczości.