Knychalski i Sulik przeciw zawieszaniu Kwiatkowskiego

"Będę przeciwny, jeśli nie wpłyną jakieś nowe okoliczności" - powiedział Sulik, zapytany, czy poprze postulat sejmowej komisji śledczej, aby Kwiatkowski zawiesił wykonywanie swojej funkcji. Podstaw do zawieszenia prezesa nie daje - według niego - dotychczasowy przebieg przesłuchania redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej" Adama Michnika.

Sulik przypomniał, że rada nadzorcza przyjęła wyjaśnienia prezesa TVP w sprawie Rywina. "Z wyjaśnień Roberta Kwiatkowskiego wynika, że on nie wyszedł poza zainteresowanie nowelizacją ustawy o radiofonii i telewizji, czyli to nie ma nic wspólnego z propozycją korupcyjną Lwa Rywina" - powiedział Sulik.

Jednocześnie wyraził przekonanie, że rada nadzorcza powinna zebrać się w trybie pilnym. Nie wiadomo, kiedy to nastąpi. Sulik powiedział, że będzie optował za tym, aby do takiego spotkania doszło przed kolejnym posiedzeniem komisji śledczej, zaplanowanym na sobotę.

Również szef rady nadzorczej TVP uważa, że jest za wcześnie, by wnioskować o zawieszenie Kwiatkowskiego. "Dla mnie jest to dosyć ryzykowne. Jeżeli ktoś mu postawi zarzut w sensie procesowym, powiedzą, że jest winny i powiedzą, czego jest winny, jakie są argumenty, to szybko zbierzemy radę i będziemy podejmować decyzję" - tłumaczył Knychalski, z wykształcenia prawnik. "Może inni będą mówić co innego, wysłuchajmy tych ludzi, którzy przed komisją staną" - zaapelował.

Według niego, Kwiatkowski dobrze zrobił, że sam nie zdecydował się wstrzymać pełnienia funkcji prezesa TVP, lecz zwrócił się w tej sprawie do rady nadzorczej. "Do takiej decyzji musimy być przygotowani, bo to jest kwestia: jeżeli nie on, to kto? Kto go zastąpi? Musimy przemyśleć to chyba głębiej" - powiedział szef rady nadzorczej.

Zarząd TVP liczy dwie osoby. Wiceprezesem TVP jest Tadeusz Skoczek. Rada nadzorcza telewizji publicznej liczy zaś dziewięciu członków. (mag)