Klub PiS traci posłankę. Z powodu "zdrady ideałów"
Anna Maria Siarkowska odeszła z klubu PiS i przeszła do Konfederacji. Opuściła także partię Suwerenna Polska Zbigniewa Ziobry. Tymczasem z jej konta zostały skasowane tweety, w których wcześniej krytykowała Konfederację.
Posłanka Anna Maria Siarkowska odeszła z klubu PiS do Konfederacji
O przejściu posłanki PiS do Konfederacji powiadomił już w środę Janusz Korwin-Mikke. - Pani poseł Anna Maria Siarkowska wystartuje w okręgu siedleckim z drugiego miejsca w nadchodzących wyborach parlamentarnych - powiedział w rozmowie z portalem i.pl.
W piątek Siarkowska potwierdziła tę informację. Dodała, że oprócz wyjścia z klubu PiS, opuszcza także partię Suwerenna Polska Zbigniewa Ziobry. Jak tłumaczyła, robi to z powodu "zdrady ideałów przez Prawo i Sprawiedliwość". - Ma to oczywiście też związek z postawą premiera Mateusza Morawieckiego, który w Polsce deklaruje, że będzie strzegł polskiej suwerenności i polskiego interesu narodowego, a jedzie do Brukseli i robi zupełnie co innego - powiedziała Siarkowska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Najbardziej proniemiecki rząd w historii". Posłanka atakuje PiS
Dodała, że odejście z Suwerennej Polski ma związek z tym, że partia Ziobry pozostaje w projekcie Zjednoczonej Prawicy.
- Konfederacja jest dziś tą realną alternatywą dla wszystkich tych, którzy są zawiedzeni polityką Prawa i Sprawiedliwości w ciągu ostatnich lat. Dla wszystkich konserwatywnych i prawicowych wyborców - powiedziała Siarkowska.
Bosak: z Siarkowską znamy się 20 lat
Prezes Ruchu Narodowego Krzysztof Bosak zaznaczył, że współpraca jego ugrupowania z Anną Marią Siarkowską nie zaczęła się przy okazji krytyki obostrzeń Covidowych. - My się znamy 20 lat. Ja byłem człowiekiem, który Annę Siarkowską jako studentkę, zapraszał jako pierwszą dziewczynę do zarządu Młodzieży Wszechpolskiej - powiedział Bosak i przypomniał, że działali potem wspólnie w Lidze Polskich Rodzin i ruchu republikańskim.
Tymczasem z konta Siarkowskiej na Twitterze zniknęły tweety krytykujące Konfederację, w których działania tej partii nazywała m.in. "populizmem" i "krzykiem".
O sprawę Anna Maria Siarkowska była pytana przez dziennikarzy podczas konferencji w Sejmie. - Nie przypominam sobie takich wpisów - odpowiedziała Siarkowska. Dopytywana dodała: - Nie zwykłam kasować treści z mediów społecznościowych, natomiast czasami rzeczywiście zdarza się tak, że wypowiedzi, których się udziela, są udzielane w konkretnym kontekście i ten kontekst trzeba pod uwagę wziąć - tłumaczyła zbita z tropu posłanka.
- To są bardzo słabe pytania - próbował ratować nową koleżankę Witold Tumanowicz z Konfederacji.
Czytaj także:
