Kłopoty rosyjskiego statku transportowego Progress. Znalazł się na złej orbicie
Rosyjska agencja kosmiczna Roskosmos poinformowała, że z powodu problemów technicznych trzeba było odłożyć cumowanie transportowego statku kosmicznego Progress do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). W Centrum Kierowania Lotami kosmicznymi zwołano naradę, podczas której specjaliści zastanawiają się, co zrobić z usterkami technicznymi rakiety zaopatrzeniowej.
Statek Progress M-27 został wystrzelony we wtorek o godz. 10.09 czasu moskiewskiego (godz. 9.09 w Polsce) z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie. Sześć godzin później miał przycumować do ISS.
Z niewyjaśnionych na razie przyczyn Progress nie znalazł się na wyznaczonej orbicie - piszą rosyjskie media, powołując się na źródła w agencji Roskosmos. Według informacji podanych przez telewizję RT na stronie internetowej, statek trafił na niższą orbitę, niż powinien. Wiadomo, że nie otwarły się anteny systemu cumowania o nazwie "Kurs". Awaria sprawia, że na Ziemię nie są przesyłane informacje telemetryczne i nie można nawiązać kontaktu z maszyną.
Specjaliści twierdzą, że jeśli nie uda się uruchomić anten, a problem będzie polegać tylko na tym, manewr cumowania będzie można przeprowadzić ręcznie z pokładu ISS. Wcześniej jednak fachowcy muszą wyjaśnić na ile poważny jest problem. W tym celu w Centrum Kierowania Lotami kosmicznymi zwołano naradę specjalistów, którzy będą badać możliwości rozwiązania usterki.
Statek zaopatrzeniowy miał dostarczyć kosmonautom na ISS 2,5 tony żywności, tlenu i paliw. Ponadto wiezie kopię Sztandaru Zwycięstwa, czyli czerwonej flagi, którą 9 maja 1945 roku żołnierze Armii Czerwonej wywiesili na dachu Reichstagu w Berlinie. Dostarczenie w kosmos kopii Sztandaru Zwycięstwa ma być symboliczną częścią rosyjskich obchodów 70. rocznicy zwycięstwa w drugiej wojnie światowej.