Kłopotliwy wywiad. Tadeusz Truskolaski chce pozwać Tomasza Sakiewicza
Prawicowy dziennikarz Tomasz Sakiewicz może mieć kłopoty przez wywiad w "Dzienniku Gazecie Prawnej". Powiedział w nim, że Tadeusz Truskolaski "sprowadził agresorów do Białegostoku". Prezydent miasta zareagował - zapowiedział, że z publicystą spotkają się w sądzie.
"Generalnie same kłamstwa i pomówienia, spotkamy się z Tomaszem Sakiewiczem w sądzie" - napisał na Twitterze prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski. To reakcja na wywiad redaktora naczelnego "Gazety Polskiej" dla "Dziennika Gazety Prawnej".
Co znalazło się w wywiadzie? Sakiewicz powiedział, że ludzi, którzy byli agresywni na Marszu Równości w Białymstoku, sprowadził prezydent miasta - Tadeusz Truskolaski z Platformy Obywatelskiej.
- Dowiedziałem się o tym, że jest przygotowywana jatka co najmniej za wiedzą prezydenta Białegostoku. Niestety za późno. Choć policja i tak zrobiła wszystko, aby przy tym bezrozumnym człowieku, albo niestety rozumnym, specjalnie chcącym wywołać awanturę, ochronić marsz LGBT - podkreślił Sakiewicz.
I zapytał: - Zezwolenie na marsz kibiców wydał prezydent Truskolaski. Jak można było do tego samego miejsca, w którym po dwóch godzinach ma przejść marsz LGBT, sprowadzić kilka tysięcy kibiców? Jak można?
Sakiewicz podkreślił też, że Truskolaski "powinien stanąć przed sądem". - Stworzył powszechne zagrożenie. Te marsze nie powinny się w ogóle odbyć. Trzeba było wziąć na siebie ciężar zakazania marszów i nie doprowadzić do bijatyki - tłumaczył prawicowy dziennikarz.
Źródło: dziennik.pl/WP
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl