Klimatyzacja w tramwajach, ale nie dla wszystkich
Pod koniec roku Tramwaje Śląskie rozpoczną poszukiwanie kupca, który dostarczy im 30 nowych wagonów - pierwszych, jakie od dobrych kilkunastu lat kupi ten przewoźnik.
Za trzy lata będą one wozić podróżnych w miastach aglomeracji śląsko-zagłębiowskiej. Kto i za ile dostarczy te pojazdy - tego jeszcze nie wiadomo. Już dziś natomiast wiadomo, że będą one pozbawione klimatyzacji w przedziałach pasażerskich.
Tymczasem w innych miastach Polski takie rozwiązanie to już dziś standard. Tak jest zarówno w Warszawie, gdzie wszystkie kupowane od 2007 roku tramwaje (a zamówiono ich w tym czasie już ponad 200) wyposażone są w klimatyzację, jak też w Częstochowie, gdzie Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne zamówiło niedawno osiem nowoczesnych wozów.
Przedstawiciele przewoźników w obu tych miastach zgodnie przyznają, że "klima" podnosi koszt pojazdów, ale równie zgodnie zapewniają, że warto ponieść ten wydatek. - Poprawia to komfort podróży pasażerów - podkreśla Marcin Maranda, rzecznik MPK w Częstochowie.
Oficjalnie Tramwaje Śląskie zaprzeczają, by została już podjęta jakaś szczegółowa decyzja w sprawie wyposażenia nowych pojazdów. Tyle tylko, że w ogłoszonym przetargu na przeprowadzanie "audytu energetycznego" dla modernizacji infrastruktury tramwajowej w aglomeracji (ma on potwierdzić, że wymiana i remont taboru obniży zużycie energii w używanych przez tego przewoźnika pojazdach) podają podstawowe parametry techniczne 30 nowych wozów.
Wynika z niej, że mają mieć one klimatyzowaną kabinę motorniczego. Antoni Krzęciesa, szef Solidarności w Tramwajach Śląskich przypomina, że to spełnienie obietnic, jakie zarząd spółki złożył swego czasu motorniczym. - To dla nich ważne. Bywa przecież, że temperatura w kabinie sięga 50 stopni Celsjusza - mówi Krzęciesa.
Pasażerom nikt niczego nie obiecywał, więc teoretycznie nie powinni mieć do nikogo żalu. Nie powinni się też spodziewać, że w ich imieniu wystąpi Komunikacyjny Związek Komunalny GOP. Nie jest tajemnicą, że organizator komunikacji miejskiej w aglomeracji nie jest zwolennikiem wyposażania pojazdów w takie nowinki.
Rzeczniczka Związku, Anna Koteras mówi wprost: częste zatrzymywanie się na przystankach i otwieranie drzwi sprawia, że "klima" się nie sprawdza. - Dlatego od przewoźników wymagamy jedynie sprawnej wentylacji i ogrzewania. Z tytułu posiadania wentylacji nie płacimy im więcej za usługę - wyjaśnia Koteras.
Polecamy internetowe wydanie: www.