PolskaKlientka pokazała paragon. "Przynajmniej frytek więcej niż w znanej sieci"

Klientka pokazała paragon. "Przynajmniej frytek więcej niż w znanej sieci"

Wakacyjne wydatki na drobne przyjemności i ich koszt potrafią zaskoczyć. Czytelniczka WP pokazała, ile zapłaciła za napoje i frytki przy popularnym kąpielisku.

Klientka pokazała paragon. "Przynajmniej frytek więcej niż w znanej sieci"
Klientka pokazała paragon. "Przynajmniej frytek więcej niż w znanej sieci"
Źródło zdjęć: © pixabay.com
oprac. KKŁ

21.06.2021 20:10

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Za pośrednictwem dziejesie.wp.pl do redakcji Wirtualnej Polski dotarło zdjęcie od jednej z naszych czytelniczek, która zdecydowała się na zakupy przy popularnym podwarszawskim basenie w Powsinie. Miejsce cieszyło się sporą popularnością w weekend, gdy każdy chciał, chociaż na chwilę odpocząć od wysokich temperatur i skwaru. O sprawie informował portal Money.pl.

Jak wynika z paragonu, klienta kupiła trzy porcje frytek za 12 złotych, półlitrowe piwo Żywiec oraz sok pomarańczowy. Ta "przyjemność" kosztowała ją 68 złotych.

"Tyle dobrego, że chociaż porcja solidna i większa, niż w popularnej sieci fast foodów, ale 12 zł za porcję mimo wszystko boli portfel" – czytamy w wiadomości.

Ceny szybują w górę. Dlaczego?

Na podobne ceny możemy się przygotować w innych turystycznych miejscach. W połowie maja portal Money.pl otrzymał paragon z knajpy w Kołobrzegu.

Za kilogram dorsza z pieca trzeba zapłacić 140 zł. Porcja, którą dostał klient, miała 44 dag, czyli musiał zapłacić 61,60 zł za ten przysmak. Reszta dodatków miała "standardowe" ceny: 150 g frytek kosztowały 8 złotych, a surówka 7 złotych.

- Ta pandemia wpłynęła na wiele dziedzin. Społeczeństwo, w tym i klasa średnia, na której się opieramy, zubożało. Inflacja podbiła ceny, co przełoży się też na wyższe rachunki w restauracjach. Goście zderzą się z nową rzeczywistością - mówił w rozmowie z portalem Robert Sowa, właściciel N31 Restaurant&Bar.

Nie bez znaczenia jest również 5 proc. inflacja, która jest najwyższa od lat. Od 2021 roku wzrosła też płaca minimalna, która wpłynęła na wyższe stawki za godzinę pracy dla pracowników gastronomii: barmanów, kelnerów i szefów kuchni.

Źródło artykułu:dziejesie.wp.pl
Komentarze (15)