Kliczko atakuje Zełenskiego. "Potrzebujemy wyborów"
Wołodymyr Kliczko, były bokser i brat mera Kijowa, zaatakował prezydenta Ukrainy Włodymyra Załenskiego za odłożenie wyborów prezydenckich. - Potrzebujemy wyborów, inaczej będą u nas takie same warunki jak w Rosji - zaznaczył.
Kliczko poruszył tę kwestię w rozmowie z niemieckim serwisem Focus.de. Nawiązywał do zwolnienia gen. Wałerija Załużnego ze stanowiska głównodowodzącego Sił Zbrojnych Ukrainy w lutym.
- Jeśli naczelny dowódca sił zbrojnych może zostać zastąpiony w czasie wojny, to to samo dotyczy prezydenta, prawda? Żyjemy w stanie wojennym - wszystko jest centralnie kontrolowane: sądy, policja, media. Ale wciąż jesteśmy demokracją - stwierdził sportowiec.
Według Kliczki, to ludzie powinni mieć wpływ na rząd, a nie odwrotnie. - Potrzebujemy wyborów, w przeciwnym razie będziemy mieli takie same warunki jak w Rosji - podkreślił.
Były bokser uważa, że najważniejszą rzeczą jest umożliwienie głosowania wojskowym, którzy walczą na pierwszej linii.
Kadencja Wołodymyra Zełenskiego upływa w 2024 r. Jednak ze względu na trwający stan wojenny wybory prezydenckie zostały one odwołane. Podobnie jak wybory parlamentarne, które powinny odbyć się w październiku 2023 r.
"Wielki błąd Zełenskiego"
Prezydenta Ukrainy od jakiegoś czasu otwarcie krytykuje również mer Kijowa Witalij Kliczko, brat Wołodymyra. Na początku marca nazwał odwołanie gen. Załużnego "wielkim błędem".
W rozmowie z dziennikiem "La Repubblica" Kliczko stwierdził, że Załużny "przez dwa lata bronił z powodzeniem naszego kraju przed największym i najpotężniejszym wojskiem na świecie i każdy z nas kojarzy go jako naszego najważniejszego obrońcę".
- Prezydent powinien był wyjaśnić powody decyzji, która wstrząsnęła każdym Ukraińcem. Wielu jest w szoku - dodał Kliczko.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Niestety także podczas stanu wojennego, kiedy potrzebujemy jedności wszystkich sił politycznych oraz obywateli - bo to jest narzędzie do tego, by wygrać wojnę - walka polityczna trwa. (...) Niektórzy politycy przedkładają swoje ambicje ponad interesy państwa - skonstatował mer Kijowa.
Kliczko podkreślił również, że "wielkim błędem" byłaby budowa opozycji wobec prezydenta Zełenskiego. - Bardzo mądrym pomysłem byłoby zaś z jego strony ponowne zjednoczenie wszystkich sił politycznych wokół siebie. To byłby klucz do zwycięstwa - zaznaczył mer Kijowa. Jego zdaniem służyłoby temu celowi powołanie rządu jedności narodowej.
Źródło: Focus/Espreso/PAP