Gigantyczny pożar w Moskwie. Unoszą się kłęby czarnego dymu
W pobliżu autostrady Kashira w Moskwie wybuchł pożar. Nad miastem unoszą się kłęby czarnego dymu, a w akcję gaśniczą zaangażowano helikopter. Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych poinformowało, że mogło dojść do podpalenia. Jak podają władze, ogień objął obszar około dwóch tysięcy metrów kwadratowych.
Ogień wybuchł w środę rano. Ze wstępnych informacji wynika, że początkowo zapaliło się wysypisko śmieci położone w pobliżu autostrady Kashira w Moskwie. Ogień miał rozprzestrzenić się na pobliskie hale, w których składowane są opony. W akcję gaśniczą zaangażowany jest helikopter Ka-32.
Według Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych powierzchnia pożaru wzrosła do dwóch tysięcy metrów kwadratowych. Na miejsce zdarzenia wysłano mobilne laboratorium do pomiaru zawartości szkodliwych substancji w powietrzu. Akcja gaśnicza wciąż trwa.
Gigantyczny pożar w Moskwie. Akcja "wysoce skomplikowana"
Jak podają służby, gaszenie pożaru jest "wysoce skomplikowane" ze względu na "duże obciążenie ogniowe hangarów". W gaszeniu pożaru bierze udział około 100 strażaków i ponad 20 jednostek.
Pojawiają się także doniesienia o wybuchach spowodowanych eksplozjami butli z gazem, które są składowane na terenie fabryki. Jak dotąd nic nie wiadomo na temat rannych czy ofiar.
Nagranie z pożaru w Moskwie zostało udostępnione na Twitterze.
"W Moskwie pożar na dużą skalę na autostradzie Kashira. Najpierw zapaliło się wysypisko śmieci, a potem ogień rozprzestrzenił się na magazyn z oponami" - przekazał kanał Flash.
Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych w Rosji, cytowane przez rządową agencję RIA Novosti, przekazało, że prawdopodobną przyczyną pożaru mogło być podpalenie.
Zobacz też: Rosja nadal zarabia fortunę na ropie. "Wpływy są dwukrotnie wyższe"