Klasztor w Radomiu zamknięty. Powodem jeden z zakonników
Bernardyni z Radomia zdecydowali o tymczasowym zamknięciu klasztoru. Odprawione zostaną tylko nieliczne msze, a wszystko to z powodu jednego ze współbraci. Badanie wykazało u niego zakażenie koronawirusem.
"Z przykrością informujemy, że w dniach 9-17 kwietnia 2021 r., decyzją Sanepidu wspólnota klasztoru została poddana kwarantannie z powodu choroby COVID-19 jednego ze współbraci" - czytamy w oświadczeniu braci Bernardynów z Radomia.
Koronawirus w klasztorze. Bernardyni z Radomia na kwarantannie
W wyniku wykrycia zakażenia koronawirusem zamknięty został nie tylko klasztor, ale także kościół, który mieści się przy ul. Żeromskiego w Radomiu.
Z powodu zamknięcia klasztoru i kościoła, wiernym ograniczona została możliwość uczestnictwa we mszy świętej, o czym również poinformowali Bernardyni.
"Do 17 kwietnia włącznie kościół zostaje zamknięty. W tych dniach nie będzie adoracji Najświętszego Sakramentu, spowiedzi oraz mszy świętych o wyznaczonych godzinach. Intencje mszalne przyjęte na dany dzień, będą odprawiane bez udziału wiernych" - czytamy w komunikacie.
Radom. Koronawirus w klasztorze. Co z mszami?
Od tej reguły będą jednak wyjątki. Jak poinformował gwardian o. Czesław Gniecki, część mszy świętych zostanie odprawiona, a za ich celebrację będą odpowiadali duchowni spoza parafii.
"Wierni będą mogli uczestniczyć we mszy świętej w dniach 12-17 kwietnia o godz. 18:30, które odprawią kapłani z zewnątrz - spoza wspólnoty klasztornej" - napisał w oświadczeniu zakonnik.
W swoim komunikacie bracia Bernardyni przepraszają również za niedogodności oraz proszą o modlitwę w intencji zakażonego koronawirusem brata i całej wspólnoty, która została poddana przymusowej kwarantannie. "Zapewniamy o naszej modlitwie w waszych intencjach" - podkreślają duchowni.
To nie jedyny przypadek zakażenia koronawirusem wśród duchownych z Radomia. Końcem marca informowaliśmy o pozytywnym wyniku na obecność wirusa SARS-CoV-2 u proboszcza parafii pw. św. Kazimierza, a także ognisku zakażeń koronawirusem wśród kapłanów z Jasionnej.