Kim są Rosjanie wokół Macierewicza. Ustalenia mediów
Repatriant ze Wschodu, który osiadł w Wielkiej Brytanii – tak był postrzegany wśród członków podkomisji smoleńskiej mężczyzna znany jako Rostkiewicz vel Bowbelski. Nie wiadomo jednak, kim naprawdę był. Podobna niepewność dotyczy Aleksandra Głaskowa – pisze "Rzeczpospolita".
W artykule przypomniano, że "nieformalne kontakty posła Antoniego Macierewicza, szefa podkomisji smoleńskiej, opisuje raport powołanego przez obecne kierownictwo Ministerstwa Obrony Narodowej (MON) zespołu, który prześwietlił jej działalność".
"Cytują w nim spotkania z dwoma 'obywatelami Federacji Rosyjskiej', które poza wiedzą Służby Kontrwywiadu Wojskowego odbywał Macierewicz. Materiały w sprawie tych relacji trafiły do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego" - donosi "Rz".
"Ma ona wyjaśnić, kim naprawdę byli Andriej Bowbelski i Aleksandr Głaskow" - podano.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kto na prezydenta z PiS? Pokazaliśmy kandydatów. Polacy nie gryźli się w język
Druzgocący raport ws. podkomisji smoleńskiej
Podczas konferencji podkreślano, że jej prace były nierzetelne, jej członkowie nie mieli kwalifikacji do badania wypadków lotniczych, a opinie ekspertów zostały przemilczane lub przeinaczone tak, aby pasowały do hipotezy o wybuchu, do którego miałoby dojść na pokładzie samolotu Tu-154. W związku z wynikami raportu zapowiedziano 41 zawiadomień do prokuratury.
- Oceny ekspertów, którzy prezentowali w czwartek raport ws. podkomisji smoleńskiej były porażające - oceniła w czwartek Izabella Sariusz-Skąpska. Jak zauważyła Magdalena Merta w podkomisji działy się rzeczy karczemne: wyrzucano ludzi, których wyniki badań nie pasowały do z góry przyjętej koncepcji.