Kim jest "seryjny samobójca" z Rosji? "To ostrzeżenie"
Z Rosji docierają informację o kolejnych martwych biznesmenach, potentatach gazowych, czy wysokich rangą wojskowych. Czy rosyjska inwazja na Ukrainę wpłynęła na serię ostatnich tajemniczych samobójstw? - Rozszerzone samobójstwa, gdzie giną nie tylko menedżerowie, ale też ich żony i dzieci, mają na celu zastraszenie wszystkich, którzy nie są dość lojalni wobec reżimu - mówi rosyjski bankier German Gorbuncow.
25.07.2022 | aktual.: 25.07.2022 10:06
Od początku wojny w Ukrainie media opisywały serię zgonów w dziwnych okolicznościach. Samobójstwa popełniali rosyjscy biznesmeni, wysoko postawieni funkcjonariusze służb i wojskowi. Rozpoczęły się spekulacje. Zmarli mieli majątki, rodziny, a przede wszystkim dużą wiedzę o działaniach Władimira Putina i pieniądzach, które ulokowane zostały w różnych miejscach przez ludzi z otoczenia Putina.
Jeszcze w styczniu znaleziono ciało Leonida Szulmana w jego wartej miliony dolarów daczy. 60-latek był szefem służby transportu spółki Gazprom-Invest. Mężczyznę znaleziono w łazience, zmarł od ugodzenia nożem. Prowadzący śledztwo stwierdzili, że popełnił samobójstwo - znaleziono przy nim list, że nie może już znieść bólu, jaki sprawia mu złamana wcześniej noga. "Motyw samobójstwa zaiste zadziwiający, biorąc pod uwagę fakt, że kto jak kto, ale Szulman miał pieniądze na nawet najdroższe i wysokiej jakości leki przeciwbólowe." - czytamy w analizie "Polska Times".
W tej samej okolicy, miesiąc później, znaleziono martwego 61-letniego Aleksandra Tiuljakowa. Był zastępcą dyrektora generalnego Gazpromu, wiceszefem połączonego centrum rozliczeniowego Gazpromu ds. bezpieczeństwa korporacyjnego. Ciało mężczyzny wisiał w garażu jego willi. Znaleziono przy nim list pożegnalny. Jak ustalił jednak portal Fontanka.ru, przed śmiercią mężczyzna miał zostać dotkliwie pobity.
Miesiąc po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę znaleziono - w Niżnym Nowogrodzie - martwego milionera Wasilija Mielnikowa. Zginęła także jego żona i dwóch synów w wieku 10 i 14 lat. Cała czwórka straciła życie z powodu licznych ciosów nożem. Służby badają teorię, że to Mielnikow zabił najpierw rodzinę, a później popełnił samobójstwo. Kolejna z teorii zakłada, że rodzina została zamordowana na zlecenie byłego wspólnika biznesmena.
W Moskwie natomiast 18 kwietnia znaleziono martwą rodzinę byłego wiceprezesa Gazprombanku Władisława Awajewa. Śledczy uważają, że Awajew zabił żonę i córkę, a następnie zastrzelił suę. - Jego zadaniem było zajmowanie się bankowością prywatną, co oznacza obcowanie z klientami VIP. (...) Myślę, że on coś wiedział i że stanowił jakieś zagrożenie - mówił w CNN Igor Wołobujew, były wiceprezes Gazprombanku.
Nie pomogła ucieczka z Rosji
Serię samobójstw rosyjskich oligarchów badają także służby innych krajów. W Hiszpanii znaleziono bowiem martwego byłego dyrektora Novateku, Siergieja Protosenję. W Wielkiej Brytanii znaleziono zwłoki Michaiła Watforda - miliardera, który zbił majątek na ropie i gazie. 60-letni biznesmen blisko 20 lat temu wyprowadził się z Ukrainy.
Policja w Surrey prowadzi śledztwo, ale według dotychczasowych ustaleń, nic nie wskazuje na jakiekolwiek podejrzane okoliczności śmierci Watforda.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Starą gwardię oligarchów Rosji podgryzają młode wilki"
W serię samobójstw rosyjskich oligarchów niewielu wierzy. Eksperci wskazują, że to pokłosie zmian pokoleniowych w reżimie. Ofiary, to ludzie którzy dorobili się majątków na początku rządów Putina.
Niezależnie od tego, czy morderstwa są zlecane przez służby specjalne, czy konkurentów biznesowych, wyraźnie widać, że "stara gwardia" oligarchów podgryzana jest przez "młode wilki". "Chodzi też o usuwanie ludzi mających dużą wiedzę na temat tego, jak przez dwie dekady rozkradano Gazprom i generalnie sektor energetyczny." - pisze "Polska Times".
- Wygląda mi na to, że od czasu nałożenia sankcji na Rosję, tort się skurczył. Więc teraz masz grupę ludzi walczących o mniejszą ilość pieniędzy. I zawsze, gdy są ograniczone zasoby i bardzo potężne grupy, ludzie zaczynają ginąć - mówi Bill Browder, cytowany przez "Polska Times". Mężczyzna od lat walczy przeciwko skorumpowanemu reżimowi Putina.
- Rozszerzone samobójstwa, gdzie giną nie tylko menedżerowie, ale też ich żony i dzieci, mają na celu zastraszenie wszystkich, którzy nie są dość lojalni wobec reżimu lub nawet myślą o ucieczce za granicę lub przekazaniu wartościowych informacji na Zachód. Ciąg tajemniczych zgonów rosyjskich oligarchów, które miały miejsce w ostatnich miesiącach, to "nie przypadek" - uważa rosyjski bankier German Gorbuncow, cytowany przez gazetę.
Źródło: Polska Times, WP