Kim jest Caryca? Marek Suski wyjaśnia
- Sobie żartują i chcą sprowadzić całą sprawę w dowcip, ale tak nie będzie - tak na antenie TVP Info poseł PiS Marek Suski komentował swoją środową wymianę zdań podczas obrad komisji ws. Amber Gold z sędzią Ryszardem Milewskim na temat Carycy. - Ta jest z Gdańska, a tamta była ze Szczecina - mówił.
15.12.2016 | aktual.: 15.12.2016 11:23
Suski tłumaczył, że caryca jest z Gdańska i ma na imię Anna. - Jest prezesem jednego z sądów i tak, jak opisują to media, jest to pani, którą na tę trybunę (stadionu Lechii) właśnie pan Ryszard Milewski wprowadzał; jest osobą, która od wielu lat rozdaje karty - powiedział.
- To koleżanka pana Ryszarda Milewskiego, który ją wprowadzał w ten świat biznesowo-polityczny, na tę słynną lożę VIP-owską. Myślę, że dlatego nie chciał podać prawdziwego nazwiska i obracał w żart, bo to jest rzeczywiście daleko kompromitujące, że sędziowie, prezesi sądów są uwikłani w układ taki biznesowo-prawny, który właśnie skończył się katastrofą dla kilkunastu tysięcy obywateli i dzisiaj sobie jeszcze z tego żartują. Myślę, że to nie jest powód do żartów - mówił Suski.
"Jedyna caryca, którą zna, to Katarzyna Wielka"
- Czy zna pan osobę o pseudonimie Caryca? - pytał Suski sędziego Milewskiego. - Znam tylko jedną carycę. Katarzynę - padła odpowiedź.- Nazwisko? dopytywał poseł. - Wielka - stwierdził przesłuchiwanym ws. Amber Gold sędzia.
Wpadkę parlamentarzysty szeroko komentowali politycy, a ten fragment obrad komisji pokazały nawet "Wiadomości" TVP.
oprac. A. Jastrzębski