Kim Dzong Un o zjednoczeniu Korei Północnej z Południem. "Czas na wyjaśnienia"

Północnokoreański dyktator wygłosił przemówienie, które wskazywało na kierunki rozwoju państwa w 2024 roku. Oświadczył stanowczo, że Pjongjang nie będzie już dążyć do pojednania z Koreą Południową. Relacje między sąsiadującymi państwami określił jako wrogie.

Północnokoreański dyktator Kim Dzong Un
Północnokoreański dyktator Kim Dzong Un
Źródło zdjęć: © Getty Images

01.01.2024 | aktual.: 01.01.2024 16:54

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

- Nadszedł czas, abyśmy uznali rzeczywistość i wyjaśnili nasze stosunki z Południem – powiedział Kim. Dodał też, że jeśli Waszyngton i Seul podejmą próbę konfrontacji militarnej z Pjongjangiem, jego "środek odstraszający przed wojną nuklearną nie zawaha się podjąć poważnych działań" - podała państwowa agencja informacyjna KCNA.

Kim podzielił się z narodem refleksją, że błędem jest poszukiwanie kontaktów z ludźmi, którzy czyhają tylko na upadek sąsiada. Zaznaczył, że Seul szuka jedynie okazji do "zjednoczenia przez wchłonięcie".

Korea Północna i Południowa zostały od siebie odcięte po zakończeniu wojny koreańskiej w 1953 roku. Między walczącymi siłami armii Republiki Korei i Koreańskiej Armii Ludowej doszło do rozejmu. Wyznaczona została linia demarkacyjna dzieląca Półwysep Koreański w miejscu wcześniejszej linii frontu, ale układu podpisanego przez Kim Ir Sena i generała Marka W.Clarka reprezentującego wojska ONZ nie uznało Południe.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rządy z Seulu i Pjongjang dawniej mówiły o szansie na zjednoczenie w przyszłości, ale w ostatnich latach napięcie rosło. Kim Dzong Un wbrew międzynarodowym sankcjom przyspieszył swój program militaryzacji i stał się nuklearną potęgą.

W zeszłym tygodniu północnokoreańska agencja informacyjna KCNA podała, że Kim poinstruował armię, przemysł zbrojeniowy, sektor broni nuklearnej i obrony cywilnej, aby przyspieszyły przygotowania wojenne. Miała to być odpowiedź na "ruchy konfrontacyjne" Stanów Zjednoczonych.

Kim Dzong Un o zjednoczeniu Korei Północnej z Południem. "Czas na wyjaśnienia"

Rok 2024 będzie natomiast, według zapowiedzi Kima, czasem pogłębiania stosunków między Chinami a KRLD. Oba kraje mają się wspierać we wszystkich dziedzinach i intensyfikować współpracę w walce o "ochronę regionalną i globalną, pokój i stabilność".

Kim Dzong Un mówiąc o planach na 2024 rok zapowiedział także wystrzelenie na orbitę kolejnych trzech satelitów zwiadowczych oraz budowę bezzałogowych statków powietrznych, które mają zdecydować o wzmocnieniu armii. Dyktator wspomniał, że Korea Północna nie zawaha się sięgnąć po nuklearne środki odstraszania wroga. Ostrzegł też, że wojna na Półwyspie Koreańskim może wybuchnąć w każdym momencie "z powodu nierozważnych działań wrogów".

Komentarze (65)