Kilkadziesiąt martwych dzików pod Warszawą. Na miejscu pracuje policja i wojsko
W gminie Konstancin-Jeziorna pod Warszawą odnaleziono 40 martwych dzików. Zwierzęta padły w skutek zakażenia wirusem afrykańskiego pomoru świń (ASF).
Zdaniem służb, to właśnie lasy otaczające stolice są aktualnie największym ogniskiem wirusa. Rząd utworzył specjalne grupy poszukiwawcze, składające się z policjantów oraz żołnierzy. Ich zadaniem jest usuwanie ciał zwierząt, które zginęły na skutek zarażenia ASF. Jak donosi RMF FM, w ciągu ostatniego tygodnia na terenie gminy Konstancin-Jeziorna, grupie poszukiwawczej udało się odnaleźć aż 40 martwych dzików.
Prace nad usuwaniem skutków afrykańskiego wirusa pomoru świń są koordynowane przez Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego.
Choć wirus ASF nie powoduje choroby u ludzi, służby proszą, by w razie spotkania padłego dzika nie dotykać go, lecz natychmiast zadzwonić na numer alarmowy.