Kieres: udostępnimy każdą teczkę, o jaką wystąpi komisja
Każda teczka, o jaką wystąpi komisja śledcza,
zostanie udostępniona - zapowiedział prezes IPN Leon
Kieres.
07.06.2005 | aktual.: 07.06.2005 16:00
Kieres podkreślił, że prawo zobowiązujego go do udostępniania dokumentów komisji, jeżeli są jawne, a informacje z teczki Kulczyka były z punktu widzenia Instytutu jawne. Zaznaczył również, że jest zobowiązany do zgłaszania zastrzeżeń w sytuacji, gdy dochodzi do ujawniania informacji, nawet gdy są one jawne.
Prawo obliguje mnie do współpracy z komisją, ale też do zgłaszania niepokoju w sytuacji, gdy następuje ujawnianie takich informacji - powiedział dziennikarzom prezes IPN Leon Kieres, komentując poniedziałkowe ujawnienie przez Antoniego Macierewicza zawartości przekazanej komisji śledczej ds PKN Orlen teczki Jana Kulczyka.
Kieres uważa, że Macierewicz (RKN), ujawniając zawartość teczki Jana Kulczyka, złamał raczej dobre obyczaje, niż prawo. Szef IPN bardzo krytycznie ocenia działanie posła RKN. Udostępniłem komisji dokumenty - nawet jeśli są jawne - tylko do pracy komisji, do celów służbowych - zaznaczył.
Kieres wyjaśnił, że jawność informacji zawartych w tych dokumentach oznacza, że mogą być wykorzystywane "w odpowiednich procedurach zgodnie z ustawami: o komisji śledczej, o IPN, o ochronie danych osobowych oraz o ochronie informacji niejawnych".
Kieres powiedział, że po południu spotka się z członkami komisji śledczej, aby pouczyć ich, że materiały, jakie otrzymują, są im przekazywane do celów służbowych. Podkreślił, że on sam nie chce przejmować na siebie odpowiedzialności za upublicznienie zawartości teczek. Nie chce zostać oskarżany np. o to, że przekazywane przez niego materiały mogą być wykorzystywane chociażby w kampanii wyborczej.
Komisja zwróciła się do IPN o teczki ponad 30 osób, na razie otrzymała kilka z nich.