Kieres: musimy się najpierw zapoznać z rosyjskimi aktami
Prezes Instytutu Pamięci Narodowej Leon Kieres
powiedział w Moskwie, że decyzja o ewentualnym polskim
śledztwie w sprawie zbrodni katyńskiej zapadnie dopiero po
zapoznaniu się z wszystkimi 156 tomami akt śledztwa prowadzonego
od 14 lat przez rosyjską prokuraturę wojskową.
05.08.2004 16:40
Podsumowując swą dwudniową wizytę w Moskwie prezes IPN przyznał, że przed wyjazdem do stolicy Rosji był bliski podjęcia decyzji o wszczęciu polskiego śledztwa.
Oceniając wizytę Kieres powiedział, że jej cele zostały osiągnięte. Po raz pierwszy od 14 lat oficjalni przedstawiciele Polski mogli w Moskwie zaprezentować swój pogląd na temat zbrodni katyńskiej - zaznaczył.
Jak powiedział, otrzymano informacje o stanie śledztwa, uzyskano zapowiedź udostępnienia dokumentów stronie polskiej, a ponadto polska dokumentacja sprawy katyńskiej zostanie włączona do akt śledztwa rosyjskiego.
Kieres powtórzył, że nie udało się uzgodnić kwalifikacji prawnej zbrodni katyńskiej, którą Polska uważa za akt ludobójstwa, gdyż NKWD zabiło w 1940 r. na rozkaz Stalina ok. 22 tys. polskich obywateli z powodu ich przynależności do narodu polskiego.
Strona rosyjska odrzuca taki pogląd. Rosjanie cały czas podkreślali, ile narody ZSRR wycierpiały w czasie II wojny światowej - mówił Kieres relacjonując przebieg rozmów. Jak zaznaczył, zapewniał swoich rozmówców, że Polska nie chce podnosić kwestii paktu Ribbentrop-Mołotow, który obowiązywał w czasie gdy doszło do zbrodni katyńskiej.
Kieres zastrzegał w rozmowach, że za tę zbrodnię nie odpowiada naród rosyjski. Pytany o możliwość zmiany stanowiska Rosjan w tej sprawie, prezes IPN ocenił, że pogląd rosyjski jest "utrwalony", ale zarazem wyraził nadzieję na jego zmianę.