PolskaKiedy przyjdzie upał? Być może lada chwila

Kiedy przyjdzie upał? Być może lada chwila

Upały kojarzą się w Polsce tylko z okresem letnim. Rzeczywiście, występowanie temperatur przekraczających 30 stopni w cieniu (tak definiuje się upały) w Polsce jest charakterystyczne przede wszystkim dla czerwca, lipca i sierpnia. Nie oznacza to jednak, że takie temperatury nie zdarzają się także w innych miesiącach. Właśnie wkraczamy w fazę roku, w której "trzydziestka" nie będzie już wartością anomalną.

Kiedy przyjdzie upał? Być może lada chwila
Źródło zdjęć: © PAP | Andrzej Rybczyński

Kontekstem niniejszego artykułu jest bardzo zmienna w ostatnich dniach prognoza pogody na kolejny tydzień wydawana przez model GFS. Kolejne, zmieniane co kilka godzin edycje tego modelu wskazują niezmiennie na to, że przynajmniej w kilku regionach Polski 25 stopni powinno stać się faktem. Oznacza to również całkiem spore prawdopodobieństwo pojawienia się "trzydziestki".

Niezależnie od tego, czy pod koniec tegorocznego kwietnia doczekamy się pierwszego upału, należy zauważyć, że taka sytuacja nie należy do nieprawdopodobnych. Niemal 31 stopni odnotowano na stacji meteorologicznej w Słubicach 23 kwietnia 1968 roku. Biorąc pod uwagę zauważalne ocieplenie klimatu w ostatnich latach, wydaje się, że pobicie tego rekordu jest tylko kwestią czasu. Bieżący rok posiada na to całkiem pokaźne szanse.

Odpowiedzialne za tak wysokie temperatury o tej porze roku jest powietrze zwrotnikowe, a więc napływające do nas znad południowo-europejskiego obszaru Oceanu Atlantyckiego. Biorąc pod uwagę bardzo rozległy obszar czasowy, 30 stopni wydaje się możliwą wartością nawet w końcówce marca, choć dotychczasowy rekord (30.03.1974, Nowy Sącz) wynosi niespełna 26 stopni.

Kiedy pojawiał się zatem pierwszy upał w poprzednich latach. Zeszły rok przyniósł bardzo wysokie wartości termiczne przede wszystkim w środku lata, ale w południowo-wschodniej Polsce pojedyncze stacje meteorologiczne przyniosły minimalne przekroczenia 30 stopni już w pierwszej połowie maja. W 2012 roku owa wartość pojawiała się w Polsce kilkakrotnie, padła również rok wcześniej. Paradoksalnym rokiem był 2008, kiedy w wielu miejscach Polski najcieplejszym dniem w roku był... 6 września, kiedy po raz pierwszy i jedyny przekroczona została rzeczona granica upału.

W najbliższym roku, dla odmiany, lato ma być ciepłe, co zwiastuje dość częste i wyraźne przekroczenia 30 stopni. Wskazują na to najnowsze prognozy modelu CFS emitowanego (podobnie jak GFS) przez NOAA, amerykańską państwową agencję meteorologiczną. Czy padną rekordy upałów? Prawdopodobieństwo, jak zresztą co roku, jest małe, ale takiej sytuacji nie można wykluczyć.

Rekord w wysokości 40,2 stopni wciąż dzierży Prószków w województwie opolskim (nie mylić z podwarszawskim i bardziej znanym Pruszkowem), gdzie taką temperaturę odnotowano 29 lipca 1929 roku. Według klimatologów, przy wyjątkowo "korzystnym" układzie frontów atmosferycznych, w Polsce możliwe są teoretycznie nawet temperatury rzędu 43-44 stopni.

Zobacz więcej w serwisie pogoda. href="http://wp.pl/">

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)